Lublin: Na uczczenie architekta Polski Niepodległej zabrakło 500 zł – przypomina RN

Prezydentem Lublina powinien zostać przedstawiciel Ruchu Narodowego – tak twierdzą działacze RN. I wypominają obecnemu prezydentowi z PO składanie fałszywych deklaracji, choćby ws. wsparcia akcji promującej postać Romana Dmowskiego!

Przed zbliżającymi się wyborami samorządowymi, działacze Ruchu Narodowego wystosowali apel do lubelskich środowisk patriotycznych o poparcie kandydatury Mariana Kowalskiego na prezydenta miasta Lublin. Ich zdaniem, to najlepszy kandydat na ten urząd.

„Pragniemy przypomnieć, że Marian Kowalski zawsze stawiał na współpracę ugrupowań prawicowych dla dobra mieszkańców Lublina. Przez wiele lat działalności publicznej, dał dowód swoich wolnorynkowych przekonań. Przez długi okres współpracował z Januszem Korwin- Mikkem, z którego list wielokrotnie startował w wyborach. Zawsze postulował obniżenie podatków i walkę z przerośniętym aparatem biurokratycznym” - uzasadniali członkowie Ruchu Narodowego.

Apelują do wszystkich środowisk, które nie przedstawiły swojego kandydata, a którym bliskie są wartości patriotyczne, narodowe, katolickie i wolnorynkowe, aby przyłączyli się do poparcia Mariana Kowalskiego z Ruchu Narodowego.

Pełna treść listu lubelskiego Ruchu Narodowego:

„W związku ze zbliżającymi się wyborami samorządowymi apelujemy do wszystkich partii i środowisk, które nie przedstawiły swojego kandydata, a którym bliskie są wartości patriotyczne, narodowe, katolickie i wolnorynkowe o poparcie kandydata Ruchu Narodowego Mariana Kowalskiego na stanowisko prezydenta miasta Lublin.

Pragniemy przypomnieć, że Marian Kowalski zawsze stawiał na współpracę ugrupowań prawicowych dla dobra mieszkańców Lublina. Przez wiele lat działalności publicznej, dał dowód swoich wolnorynkowych przekonań. Przez długi okres współpracował z Januszem Korwin- Mikkem, z którego list wielokrotnie startował w wyborach. Zawsze postulował obniżenie podatków i walkę z przerośniętym aparatem biurokratycznym.

Przypominamy też, że to Ruch Narodowy współorganizował marsze w obronie TV Trwam, a sam Marian Kowalski uczestniczył w miesięcznicach smoleńskich i współpracował z komitetem Prawa i Sprawiedliwości przy okazji poprzednich wyborów samorządowych. Pragniemy też zwrócić uwagę, że podczas gdy duża część klubu radnych PiS zdradziła ideały i zawarła sojusz z reprezentantami skompromitowanej Platformy Obywatelskiej, to Marian Kowalski pozostał na pozycjach patriotycznych i prawicowych.

Przypominamy też, że to działacze formacji wchodzących w skład Ruchu Narodowego organizują w Lublinie wiele przedsięwzięć patriotycznych i kulturalnych jednoczących lubelskie środowiska patriotyczne. Wystarczy wspomnieć coroczny, wielotysięczny Marsz pamięci Żołnierzy Wyklętych oraz manifestację w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego, na których pojawiają się przedstawiciele niemal wszystkich formacji prawicowych.

Wierzymy, że wspólnie jesteśmy w stanie przełamać monopol kręgów lewicowych i skrajnie lewackich w dziedzinie lubelskiej kultury. Czas skończyć z sytuacją gdy ogromne nakłady finansowe są kierowane do instytucji jawnie propagujących bluźnierstwo i dewiacje, a prezydentowi z Platformy Obywatelskiej brakuje 500 zł na upamiętnienie okrągłej 150. rocznicy urodzin Architekta Niepodległej Polski Romana Dmowskiego.

Dlatego apelujemy do wszystkich partii i środowisk patriotycznych, którym leży na sercu dobro mieszkańców Lublina o poparcie kandydatury Mariana Kowalskiego na prezydenta miasta Lublin”.

Działacze ONR zwrócili się do prezydenta Lublina Krzysztofa Żuka (Platforma Obywatelska) o pomoc w sfinansowaniu materiałów promujących akcję uczczenia pamięci Romana Dmowskiego. Chodziło o kwotę 500 zł. Niestety, prezydent Krzysztof Żuk - pomimo wcześniejszych publicznych deklaracji - nie zdecydował się wesprzeć finansowo działaczy ONR, co zostało oprotestowane. 

Michał Polak

fot. flickr.com, creative commons

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.