Większość sejmowa wspiera pedofilów
Politycy PO, TR, SLD i część PSL, łącznie 264 posłów, głosując za odrzuceniem przez Sejm w pierwszym czytaniu obywatelskiego projektu ustawy „Stop pedofilii”, rozszerzającej zakres pojęcia pedofilii o prowadzoną w szkołach seks edukację, jasno opowiedzieli się po stronie osób, które krzywdzą tych najmłodszych i najbardziej bezbronnych.
Wiceminister w resorcie sprawiedliwości Michał Królikowski, potępiając seksualizację najmłodszych dzieci, wyraził swoją pełną zgodę na stosowanie demoralizujących i krzywdzących praktyk względem dzieci starszych. Jednocześnie zaprzeczył, aby w polskich szkołach dochodziło do scen znanych z państw zachodnich (np. nauki masturbacji w szkole, czy nawet w przedszkolu), ponieważ – jak podkreślał – w polskiej szkole nie ma wychowania seksualnego, ale wychowanie do życia w rodzinie [sic!].
Cały problem w tym, że zboczeńcy zrzeszeni w organizacjach promujących aborcję i antykoncepcję, czy też czyniących z seksu przedmiot szkolny, który na dodatek należy (ich zdaniem) ćwiczyć na lekcjach, mają swobodny dostęp do szkół, a co za tym idzie do dzieci i to niekoniecznie za wiedzą ich rodziców.
Wszyscy ci, którzy głosowali za przyjęciem ustawy dziećmi byli bardzo dawno temu, zatem nie grozi im już ani gwałt na ciele, ani na psychice. Może kiedy ich córka, czy wnuczka dozna traumy związanej z nadużytą seksualnością, to przyjdzie opamiętanie. Chociaż prawdopodobieństwo, iż tak się stanie jest nikłe – w końcu stać ich, aby posyłać dzieci do szkół, gdzie Ponton nie ma wstępu, a i miejsca, w których mieszkają w większości są niedostępne dla jakichkolwiek przestępców.
Z tej perspektywy, cóż mogą ich obchodzić polskie dzieci, którym zamiast bezpieczeństwa funduje się stan zagrożenia, a zamiast nauki – gwałt.
Anna Wiejak
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl