Różnica między obecną sytuacją a sytuacją w przededniu wybuchu II wojny światowej
Brak konkretnej reakcji na poczynania Włodzimierza Putina na Ukrainie prowadzi do wyciągania wniosków, że dzisiejsza sytuacja przypomina tę przed wybuchem II wojny światowej. Dzisiaj się przypomina, że to brak reakcji na poczynania Hitlera (począwszy od remilitaryzacji Nadrenii) doprowadził do jego rozzuchwalenia i wybuchu wojny światowej.
Abstrahując od tego czy takie były rzeczywiste przyczyny wybuchu wojny (nie zapominajmy, że w Europie było jeszcze jedno państwo zainteresowane wybuchem wojny), można tylko stwierdzić, że taki obraz przyczyn wybuchu wojny jest obecny w naszej rzeczywistości i z niego wyciągamy wniosek: tylko zdecydowane postawienie się Putinowi uchroni nas przed wybuchem wojny, bo Putin – jak wcześniej Hitler – będzie chciał więcej i więcej.
Jak zdecydowane maja być te kroki – sankcje gospodarcze, obsadzenie Polski i państw bałtyckich wojskami NATO czy wreszcie wysłanie wojsk NATO na Ukrainę (samo dozbrojenie Ukrainy nic nie da) – poglądy są rozbieżne. Jedno jest pewne: tylko zdecydowana reakcja może powstrzymać Putina. Inaczej Putin – no właśnie co zrobi?
Wydaje mi się, że przy dzisiejszym porównaniach Putina do Hitlera umyka fakt, że dziś jest do przewidzenia (chociaż w przybliżeniu) – w przeciwieństwie do czasu sprzed II wojny światowej – jak wyglądałaby, a raczej czym by się skończyła, przyszła wojna.
II wojna światowa wyglądała całkiem inaczej niż sobie wyobrażano. Tak jak idąc na wojnę w 1914 roku spodziewano się zupełnie czego innego niż doświadczono (spodziewano się raczej kampanii w stylu pruskiego ataku na Francję z 1870 roku zamiast długotrwałej wojny pozycyjnej), tak w 1939 spodziewano się raczej powtórki z lat 1914-1918; prawie nikt nie wierzył, że broń pancerna odegra tak dużą rolę, jak odegrała w rzeczywistości.
Dziś to, że wiemy, że przyszła wojna przerodziłaby się w konflikt nuklearny paradoksalnie nas ratuje. To, że przywódcy świata wiedzą do czego doprowadziłby atak nuklearny jednej ze stron na drugą (natychmiastową odpowiedzią) prowadzi do tego, że broń atomowa rękach rozsądnych ludzi (a tacy są zarówno Putin jak i Obama) jest bezużyteczna, jest – jak kiedyś stwierdził Mao Zedong - ,,papierowym tygrysem’’.
Czy to oznacza, że Polska jest bezpieczna i nic nam nie grozi? To zależy gdzie kończy się NATO. Może się okazać, że nie na Bugu tylko na Odrze.
Patryk Pietrasik
fot. flickr.com
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl