PILNE: Afery taśmowej jednak nie było. Prokuratura umarza śledztwo!
Zdaniem warszawskiej prokuratury, to już koniec afery podsłuchowej – nieoficjalnie podaje jedna ze stacji radiowych. Minister Bartłomiej Sienkiewicz i Marek Belka rozmawiający o „dealu” przy sarnich policzkach i drogim winie mogą spać spokojnie....
„Uzasadnienie jest już napisane. Czeka na podpis prokuratora. Śledczy badali czy Bartłomiej Sienkiewicz, Marek Belka i Donald Tusk przekroczyli swoje uprawnienia doprowadzając do dealu: finansowanie deficytu ze środków NBP w zamian za dymisję ministra finansów” - czytamy na radiozet.pl.
Jak się okazuje, według prokuratury rzekomego planu obu panów, jaki wynikał z ich rozmowy nie wcielono w życie - nie ma więc mowy o złamaniu prawa. Prokuratorzy przeanalizowali całe nagranie i przejrzeli dokumenty Narodowego Banku Polskiego i Ministerstwa Finansów, badając czy słowa wypowiadane podczas podsłuchanej rozmowy miały później jakieś efekty. - Okazało się, że nie - wyjaśniła osoba znająca śledztwo w rozmowie z reporterem Radia Zet.
Śledczy przesłuchali także Marka Belkę i Ministra Sienkiewicza. Ten ostatni zaprzeczył by z propozycjami przysłał go szef, czyli Donald Tusk. Prokuratura zrezygnowała także z przesłuchania samego premiera. Decyzja zostanie ogłoszona w najbliższych dniach – czytamy na stronach rozgłośni.
O ile w tym wypadku sprawa „poszła szybko”, o tyle prokuratura ws. rozmowy Nowak-Parafianowicz działa nad wyraz opieszale. Postępowanie w tej sprawie potrwa do połowy grudnia.
Dochodzenie zostało przedłużone, ponieważ prokurator prowadzący postępowanie nie zdążył jeszcze zebrać wszystkich materiałów dowodowych w tej sprawie. Wciąż trwają przesłuchania świadków. Biegli analizują też zabezpieczoną dokumentację organów podatkowych, które podejmowały kontrolę wobec firmy żony Sławomira Nowaka.
Śledczy nie chcą na razie ujawniać, kogo konkretnie przesłuchano, a także, czy zeznania złożyli już bohaterowie rozmowy podsłuchanej i nagranej w restauracji.
Na nagraniu ujawnionym w czerwcu przez tygodnik "Wprost" słychać, jak były minister transportu mówi Parafianowiczowi m.in. o swoich obawach związanych z kontrolą skarbową u jego żony, która prowadzi gabinet dentystyczny.
Michał Polak
za: radiozet.pl, rmf24
fot. flickr.com, creative commons
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl