Dzieci "Erasmusa" niekoniecznie z małżeństw

0
0
0
/

Program wymiany studentów Erasmus przyczynił się bezpośrednio do narodzin miliona dzieci - poinformowali w poniedziałek przedstawiciele Unii Europejskiej. Trwający od 1987 roku program wymiany studentów umożliwił poznanie się tylu parom z całego kontynentu, że doprowadziło to do znaczącej poprawy sytuacji demograficznej w Europie.

 

Unijni oficjele nie kryli zadowolenia z dużej liczby osób, które "poznały swojego partnera po tym, jak wyjechały zagranicę". Niestety wyrażenia "założyć rodzinę" i "małżeństwo" nie znajdują się już w ich słowniku, zastąpione przez nowomowę z pogranicza gejostwa i życia na przysłowiową kocią łapę. Niemniej jednak wiele z owych par zawarło swój związek przy ołtarzu.

 

Takie właśnie ma być "nadchodzące pokolenie Erasmusa", o którym mówił niedawno m.in. włoski premier Matteo Renzi. Z kolei szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini podkreślała znaczenie programu dla multiplikacji szans na znalezienie zatrudnienia, co w rządzonej na wzór nie tak dawno znowu upadłego Związku Sowieckiego wcale nie jest łatwe ze względu na wysoką produkcję bezrobotnych, która - jeżeli trend się utrzyma - wkrótce przewyższy produkcję zwijającego się przemysłu.

 

Wracając jednak na chwilę do statystyk - z programu wymiany studentów między krajami Europy skorzystało już 3 mln studentów, a wzięło w nim udział 350 tys. nauczycieli i wykładowców. Kolejne 4 mln otrzyma wsparcie z Erasmusa w kolejnej perspektywie finansowej, do 2020 roku.

 

Warto w tym momencie zauważyć, że jeszcze trochę, a program Erasmus przeniesie swój ciężar właściwy do Azji, gdzie są najlepsze perspektywy dla młodych, zdolnych, ambitnych i wykształconych.

 

Julia Nowicka


© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną