Bundeswehra doceniła Niesiołowskiego

0
0
0
/

Przewodniczący sejmowej Komisji Obrony Narodowej Stefan Niesiołowski został odznaczony Krzyżem Honoru Bundeswehry w Złocie za "wybitne zasługi na rzecz polsko-niemieckiego porozumienia". Odznaczenie, w imieniu federalnej minister obrony Ursuli von der Leyen wręczył Michael Groß, minister pełnomocny Ambasady Republiki Federalnej Niemiec w Warszawie.

 

"Pełniąc istotną funkcję przewodniczącego Komisji Obrony Narodowej, Stefan Niesiołowski przez wiele lat nadawał nowe impulsy bilateralnym stosunkom polsko-niemieckim i w zdecydowany sposób osobiście angażował się w ich budowanie" uznała strona niemiecka. Zdaniem władz w Berlinie "świadczy o tym również rozwijanie kontaktów między komisjami obrony obydwu naszych parlamentów oraz wspieranie bliskiej współpracy naszych sił zbrojnych".

 

Rzecz jasna żaden z dyplomatów, ani sam odznaczony nie sprecyzował, na czym miały polegać te zasługi oraz "nowe impulsy". Czy na tym, że rząd PO-PSL zniszczył polskie stocznie, aby niemieckie mogły nie tylko się rozwijać, ale zarabiać na produkcji statków? Na zlekceważeniu istnienia w Niemczech polskiej Polonii oraz zaniechaniu walki o należne jej prawa? Na pogrzebaniu rzetelnych badań historycznych na rzecz polsko-niemieckiego bełkotu tzw. zeuropeizowanej wersji zdarzeń? Czy też może na utopieniu miliardów złotych z pieniędzy polskich podatników na stary i nieskuteczny sprzęt wojskowy, którego Niemcy chcieli się pozbyć?

 

Na tym ostatnim polu Stefan Niesiołowski musiał wykazać się szczególnymi zasługami, skoro przyznano mu najwyższe odznaczenie Bundeswehry, nie zaś inne z licznych odznaczeń przyznawanych proniemieckim politykom, którzy dobro sąsiadów przedkładają nad dobrze pojęty interes własnych wyborców. Najwyraźniej z Władysławem Bartoszewskim łączy go nie tylko przyjaźń...

 

Anna Wiejak


© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną