Kto się boi „Służb specjalnych” Patryka Vegi?
- Telewizyjni dziennikarze polityczni dostali embargo na mój film. Kilka stacji TV w ciągu jednego dnia odwołało wszystkie wcześniej umówione rozmowy - poinformował w rozmowie z Wirtualną Polską Patryk Vega, twórca „Służb specjalnych”, który właśnie wszedł na ekrany kin.
Reżyser potwierdził, że oficjalna wersja jest taka, iż w związku z sytuacją w Rosji stacje mają unikać tematów, które mogłyby budzić wewnętrzne niepokoje. A ten film w ich mniemaniu może je wywoływać - zauważył Vega.
Zdaniem reżysera film podzieli społeczeństwo. Budzi albo ekstatyczne opinie, że to najbardziej profetyczny film o naszej rzeczywistości od czasu „Psów”, albo wywołuje agresywne reakcje. - Dla mnie ważne jest to, że przez wszystkich jest oglądany w skupieniu - podsumował twórca "Służb specjalnych".
ZOBACZ: „Służby specjalne” - nowy antyPISowski film gloryfikujący WSI
W wywiadzie udzielonym wp.pl - Patryk Vega podkreślił, że nie da się zrobić filmów o służbach specjalnych we współczesnej Polsce, nie pokazując ich funkcjonowania na styku świata polityki, mediów, biznesu i przestępczości. „Dla mnie to przede wszystkim opowieść o naturze człowieka. O tym, czy charakter jest naszym przeznaczeniem. Wszystkie wątki, które się pojawiają dotyczą dawania bądź odbierania życia. Ci, którzy mordują, są przekonani, że robią to w szczytnym celu. Sam raz w życiu byłem na wyborach, dlatego nie chciałbym, żeby sprowadzać „Służby specjalne” do polityki. Obecna w nim polityka to odprysk, ale w Polsce to szokuje. W USA po „Fahrenheicie 9/11” Michaela Moore’a czy „Wrogu Numer Jeden” Kathryn Bigelow o Bin Ladenie nie budziłoby to aż takich kontrowersji” - powiedział reżyser.
W tym samym wywiadzie Vega przyznał też, że po długich duchowych poszukiwaniach powrócił do Kościoła katolickiego.
{youtube}xRXG1jA3T5o{/youtube}
AP
za: Wirtualna Polska
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl