Mecenas Lech Obara prezes Stowarzyszenia Patria Nostra, które już od 9 lat walczy na drodze sądowej z posługiwaniem się przez zagraniczne media fałszującym historię sformułowaniem „polskie obozy koncentracyjne", mówi o pozostawieniu w ustawie o IPN jedynie cywilno – prawnej możliwości walki z tym kłamstwem, jako o szansie, ale i niebezpieczeństwie.
Mecenas Lech Obara wskazuje ustawa o IPN po ostatniej zmianie, nadal daje możliwość skutecznego ścigania za „polskie obozy” w oparciu o kodeks cywilny. Stowarzyszenie Patria Nostra, którego prezesem jest mecenas Lech Obara już od 9 lat dochodzi, właśnie na drodze cywilno - prawnej, roszczeń za używanie przez zagraniczne media kłamliwego sformułowania „polskie obozy koncentracyjne". Pierwszy w Polsce głośny proces z niemieckim Die Welt, został przez prawników Patria Nostra wygrany. Sąd uznał w tym procesie po raz pierwszy, że użyciem sformułowania „polskie obozy” naruszono dobro osobiste byłego więźnia niemieckiego obozu zagłady. Obecnie stowarzyszenie prowadzi dwa podobne procesy, a trzy już zakończyła. Stowarzyszenie Patria Nostra w postępowaniach tych wnosiła m.in. o przeprosiny, sprostowania, odszkodowania dla byłych więźniów niemieckich obozów koncentracyjnych
- We wprowadzonej w znowelizowanej na początku tego roku ustawie o IPN, bardzo ważna jest możliwość cywilno – prawnego dochodzenia roszczeń za fałszujące historię określenie „polskie obozy koncentracyjne” – mówi mecenas Lech Obara. – Myśmy do tej pory, jako prawnicy Patria Nostra, na podstawie kodeksu cywilnego, wnosili m.in. roszczenia za naruszenie użyciem sformułowania „polskie obozy" dobra osobistego jakim jest godność narodowa konkretnego byłego więźnia niemieckiego obozu koncentracyjnego. Teraz znowelizowana ustawa o IPN daje nam możliwość występowania z pozwem cywilnym za naruszenie tym określeniem dobra zbiorowego, czyli dobrego imienia państwa i narodu polskiego – tłumaczy mecenas Lech Obara.
Zauważa on, że dzięki temu, nawet kiedy nie będzie już na tym świecie osób, które przeszły piekło obozów koncentracyjnych, a żyje ich już niewielu, dalej będzie można ścigać za „polskie obozy” na drodze cywilno – prawnej, bo z takimi pozwami o naruszenie dobra zbiorowego mogą teraz występować niektóre stowarzyszenia społeczne lub prokuratorzy IPN.
Zdaniem mecenasa Obary nie wiadomo jednak jeszcze jak sądy będą traktowały występowanie z pozwem cywilnym za naruszenie dobra zbiorowego, jaką to jedyną możliwość daje, po obecnych zmianach, znowelizowana ustawa o IPN. – Wszystko zależy od tego, czy sądy zgodzą się, iż sformułowaniem np. "polskie obozy koncentracyjne” można naruszyć dobro zbiorowe. Jest to bowiem całkiem nowa sytuacja w postępowaniach cywilnych, w których do tej pory nie było nawet takiego pojęcia jak „dobro zbiorowe”. Również niewiadomą jest jak zareagują sądy, kiedy z pozwami za "polskie obozy" nie będą występować byli więźniowie obozów, a stowarzyszenia i prokuratorzy. Ale bądźmy dobrej myśli. – mówi mecenas Lech Obara.
W pozwach cywilnych nie można wnosić o ukaranie winnego więzieniem, natomiast można ubiegać się przed sądem o wypłatę odszkodowania (w Europie w wysokości kilkuset tysięcy złotych, w USA nawet kilku milionów złotych) przeprosiny, sprostowania, zakazu posługiwania się danym sformułowaniem. Stowarzyszenie Patria Nostra szykuje się obecnie do wystąpienia na drodze cywilno – prawnej z pozwem przeciwko jednemu z dużych włoskich portali, który miesiąc temu użył kłamliwego sformułowania „polskie obozy koncentracyjne”. Może to być pierwsze takie postępowanie w oparciu o zapisy znowelizowanej ustawy o IPN.