Dewiacja oznacza odchylenie.
Czym innym jest lewiactwo jak właśnie odchyleniem, specyficzną dewiacją polegającą na wykrzywieniu właściwej idei? Lewactwo ma swoje źródło w komunizmie Marksa, który wypaczył kwestię robotniczą. Współcześni lewacy chętnie odwołują się do rzeczywistych i pozornych krzywd grup mniejszościowych.
Teraz nie są nimi już robotnicy, ale ekolodzy, feministki, homoseksualiści, ostatnio niepełnosprawni. Każdy jest dobry, byle mógł zostać wykorzystany w walce klas, w napuszczaniu jednych przeciw drugim.
Ostatecznie chodzi o zarządzanie nienawiścią, wywołanie destabilizacji, która jest zarzewiem wszelkiej rewolucji. Lewactwo w imię sprawiedliwości obala zawsze legalny porządek, burzy, zmierza do wywołania kolejnych konfliktów.
Jej celem w Polsce od dawna są także księża. Akcja pod warszawską kurią miała pokazać, że biskupi są wrogami numer jeden, których w zasadzie trzeba nawet fizycznie eliminować.
Ostatecznie zawsze chodzi o przemoc, na której można budować nową utopię.