Facebook = Homobook
Facebook boi się krytyki homolobby. Jest to oczywiste dla każdego, kto choć raz dostał od nich bana. Doświadczył tego portal prawy.pl, narodowcy.net, kresy.pl jak i ja wielokrotnie. Ostatnie wydarzenia pokazują jednak, jak daleko potrafi zajść głupota adminów FB.
Dawno temu, bo ponad dwa lata wstecz, powstała strona Blog Narodowego Katola, która była zbiorem moich publikacji - graficznych, tekstowych i koszulkowych. Strona przez krótki okres czasu doznała licznych ataków ze strony lewaków: bany i zgłoszenia pojawiały się wielokrotnie. Nawet w chwili obecnej na mój profil nałożony jest - kolejny - miesięczny ban. Za co? Za krytykowanie homolobby: ich praktyk, tez, głoszonych poglądów, podkopywania rodziny, promocji zboczeń i hipokryzji. Pamiętam doskonale tekst Gazety Wyborczej, w którym Pani Izabela Adamczewska naigrywała się z e-maila (opublikowanym i na BNK i na prawy.pl), jaki wysłałem do Pani prezydent miasta Łódź w 2013 roku - sprawa dotyczyła tzw. Queercard, czyli bonów rabatowych dla środowisko LGBT. Przyznam szczerze, że lepszej reklamy nie mogła Pani Adamczewska zrobić mojej stronie: fb.com/Narodowykatol. W sobotę, na kilka dni przed Świętem Niepodległości, pojawiła się miła niespodzianka od smutnych Panów z administracji:
"Publikacja Twojej strony została cofnięta. Twoja strona nie jest aktualnie widoczna na Facebooku. Wygląda na to, że wiele treści zamieszczonych na Twojej stronie jest niezgodnych z regulaminem Facebooka, więc strona nie została opublikowana. Celem tego regulaminu jest zapewnienie, że serwis Facebook jest miejscem przyjaznym i opartym na zasadach poszanowania godności. Jeśli uważasz, że wycofanie publikacji Twojej strony jest wynikiem błędu, możesz odwołać się od tej decyzji. Pamiętaj, że jeśli Twoje odwołanie zostanie odrzucone, strona zostanie trwale usunięta."
Nic nie dają odwołania się od zawieszenia, nic nie daje także fakt, iż dostałem ową blokadę za wpis, który był.. relacją z dyskusji między mną, studentem, a wykładowcą UO na kierunku Dziennikarstwo i Komunikacja Społeczna. Dyskusją, która była prowadzona w sposób kulturalny i przepełniony erudycją - z obu stron. Blokada jest i zapewne nie zniknie. To tylko pokazuje, jak bardzo Facebook boi się krytyki środowisk zboczeńców spod tęczowej gwiazdy rewolucji seksualnej lat '60. Ale nie ma problemu. Facebook nie jest portalem, który trzyma monopol w sieci. Od dziś czytelnicy mogą znaleźć zbiór moich publikacji, komentarzy i informacji na nowej stronie: http://maciekkalek.wix.com/narodowykatol. Zachęcam każdego do opuszczania Facebooka, a przynajmniej do udowadniania mu, iż nie jesteśmy zdani na łaskę i niełaskę adminów popierających pederastów, transów czy też zboków molestujących dzieci.
Jeśli FB nie zmieni swojego nastawienia, prędzej czy później zacznie tracić userów. Dopóki jednak się nie dokona owo oczyszczenie, mam do powiedzenia adminom tylko jedno: Adios, amigos!
Maciej Kałek
Maciej Kałek
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl