Prezydent zapowiada kolejne "cuda nad urną"
A przynajmniej tak można wnioskować z jego wypowiedzi, w której zganił wszystkich, którzy podważają uczciwość wyników wyborczego starcia. Mówiąc, iż nie rozumie i nie akceptuje prób jednoczesnego negowania ważności wyborów, stwierdzenia braku wystarczających legitymizacji wybranych samorządowców w I turze i jednoczesnego wzywania do poparcia swoich kandydatów w II turze wyborów, zapowiedział, że "w II turze będą obowiązywały dokładnie takie same prawa, te same reguły, co w I turze wyborów [!].
- Dziś zadaniem numer jeden jest dokończenie wyborów samorządowych we względnym porządku i spokoju - podkreślał Prezydent RP Bronisław Komorowski na poniedziałkowej konferencji prasowej w Belwederze. Apelował o udział w II turze wyborów samorządowych. Zapowiedział też prace nad zmianami w Kodeksie wyborczym.
W poniedziałek przed południem prezydent spotkał się z konstytucjonalistami - Prezesem Trybunału Konstytucyjnego Andrzejem Rzeplińskim, byłymi prezesami Trybunału - Bohdanem Zdziennickim, Andrzejem Zollem, Jerzym Stępniem i sędzią TK w stanie spoczynku Ferdynandem Rymarzem. W spotkaniu uczestniczyli także Zastępca Szefa KPRP Sławomir Rybicki, ministrowie Krzysztof H. Łaszkiewicz i Olgierd Dziekoński.
- Przed nami II tura wyborów. Apeluję i zachęcam wszystkich do wzięcia udziału w II turze wyborów samorządowych. Zachęcam zwolenników wszystkich partii politycznych, a także niepartyjnych kandydatów. Trzeba iść i głosować, bo to jest także forma obrony polskiej demokracji - mówił prezydent na popołudniowej konferencji.
Problem w tym, że wykonawcy demokracji w Polsce na tyle się skompromitowali, że trudno będzie teraz zachęcić Polaków do oddania głosu, co oznacza, że i tak niska dotychczas frekwencja wyborcza może być jeszcze niższa.
Bronisław Komorowski podkreślał, że dziś zadaniem numer jeden jest dokończenie wyborów we względnym porządku i spokoju. Na drugim miejscu wymienił ustabilizowanie sytuacji w PKW, nie tylko w wymiarze personalnym, a także organizacyjnym. Trzecim zadaniem - zapowiedział - będzie wyciągnięcie wniosków związanych nie tylko z niedziałającym systemem liczenia głosów, ale także innymi ujawnionymi mankamentami, jak np. problemem rosnącej liczby głosów oddanych w sposób nieważny.
Znamienne, że z ust głowy państwa nie padła żadna zapowiedź wyciągnięcia konsekwencji wobec osób odpowiedzialnych za wyborcze fałszerstwa, o szukaniu winnych tych przestępstw nie wspominając. Zamiast tego podziękował wszystkim, którzy pracowali w komisjach wyborczych oraz liczącym głosy, wyrażając ubolewanie, iż spotkali się oni z oskarżeniami o nieuczciwość [!]. Padło za to wiele górnolotnych słów, którymi Bronisław Komorowski usiłował przykryć istniejące patologie. Powtórzył przy tym, że nie widzi podstaw, aby uznać te wybory za nieważne.
Anna Wiejak
Źródło: prezydent.pl
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl