Ateiści i masoni chcą mieć więcej do powiedzenia w Unii Europejskiej

Unia Europejska angażuje się w polityczne dialogi z przedstawicielami różnych grup wyznaniowych, podczas gdy środowiska ateistyczne czują się spychane na margines i pomijane we wszystkich istotnych debatach - uważają przedstawiciele Europejskiej Federacji Humanistycznej.

Reprezentanci organizacji masońskich, ateistycznych i sekularystycznych spotkali się z unijną trójką (przedstawicielami prezydencji oraz najważniejszych instytucji UE) w Brukseli. Żądają oni takiego samego dostępu do unijnych organów władzy, jaki posiadają przedstawiciele grup religijnych i kościołów, które dziś, zdaniem Davida Pollocka lidera Europejskiej Federacji Humanistycznej, cieszą się większymi przywilejami i preferencjami.

Uważa on, że naciski, szczególnie te płynące z Watykanu, miały znaczny wpływ na obecny kształt unijnego prawa. Pollock domaga się większych możliwości działania dla ateistów, powołując się przy tym na artykuł 17 Traktatu Lizbońskiego, który mówi o potrzebie prowadzenia stałego dialogu przez Brukselę, zarówno z organizacjami religijnymi i kościołami, jak i grupami "filozoficznymi i niewyznaniowymi".

Szef Europejskiej Federacji Humanistycznej ma pretensje do unijnych decydentów, że nie są prowadzone z nią rozmowy na takich samych zasadach jak z chrześcijanami czy nawet muzułmanami. Krytykuje także Komisję Europejską za brak podjęcia zaproponowanych przez Federacje rozwiązań, w zakresie wprowadzenia w Unii jednolitego prawa dotyczącego wolności religijnych i walki z dyskryminacją. Komisja odmówiła, ponieważ uznała, że tego typu działania leżą poza jej kompetencjami.

W spotkaniu z unijnymi przedstawicielami wzięło udział po stronie ateistów 16 osób, z czego 10 reprezentowało loże masońskie różnych krajów.

Prawa do większego dostępu organizacji ateistycznych, masońskich i sekularystycznych do unijnych organów postanowiła bronić w europarlamencie holenderska deputowana Sophie in 't Veld. Jednak prowadzący obrady wiceprzewodniczący tej instytucji Laszlo Tokes odebrał jej głos, uzasadniając to faktem, iż oparte na ateizmie stalinowskie ideologie wyrządziły w Europie tyle zła, że nie warto o nich już więcej dyskutować.

Kuba Klimkowicz
Źródło: EUObserver
Na zdjęciu: Miejsce spotkań lóż liberalnych w Warszawie, fot. Wikimedia Commons