W Berlinie można obejrzeć wystawę Marty Dzbeńskiej-Karpińskiej „Matki mężne, czy szalone?” poświęconą niezwykłym kobietom, które zaryzykowały własnym życiem, żeby ich nienarodzone dzieci mogły przyjść na świat.

Historia każdej z matek jest inna, każda jednak nacechowana dramatyzmem wyboru, czy przeżyć, czy zabić własne dziecko? Wbrew zaleceniom, ostrzeżeniom i opiniom lekarzy, zdając się na Bożą wolę i miłosierdzie, postanowiły począć, urodzić i... przeżyły.

Ciąża była dla większości z nich okresem niezwykle trudnym zarówno w aspekcie fizycznym, jak i psychicznym. Napięcie związane z troską o maleństwo, zwielokrotnione naciskami medyków, aby zabić dziecko, by ratować matkę i świadomie podjętą decyzją o poświęceniu własnego życia zamiast doprowadzić do załamania, wzmogły jedynie determinację do walki.

Ów dramatyzm uwypukla sposób prezentacji każdej z sylwetek, a mianowicie krótka, zwięzła a jednocześnie niezwykle wymowna opowieść, będąca dodatkiem do przepięknych fotografii, emanujących prostotą, w której dostrzec można potężną siłę.

„Matki mężne czy szalone?” to również tytuł książki, albumu, w którym autorka zawarła wystawę niczym w pigułce. Stanowi on, podobnie zresztą jak i sama ekspozycja, przepiękne świadectwo mówiące o niczym nie ograniczonych miłości i poświęceniu.

Anna Wiejak

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.