5 tys. zł za kilogram dorsza!

0
0
0
/

To nie żart, ale wysokość kary za przekroczenie limitu połowowego przewidziana w rządowym projekcie ustawy o rybołówstwie morskim. - Ten projekt doprowadzi do upadku tego sektora gospodarki – ostrzegają związki rybackie. - Mamy ustawowo, ręką polskiego rządu podzielić los stoczni i innych upadających zakładów – dodają.

 

Najbardziej narażone są małe i średnie jednostki połowowe. - Zamiast wzmacniać i rozwijać rybołówstwo bałtyckie, niszczy je. Ten dokument powinien nazywać się projektem ustawy o deprecjacji i likwidacji polskiego rybołówstwa morskiego – stwierdził poseł Czesław Hoc (PiS) podczas posiedzenia sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. - Karygodny, drakoński taryfikator kar. Ja odnoszę wrażenie, że wy czerpiecie z tego przyjemność, żeby upokorzyć i zgnębić polskiego rybaka – dodał. Co gorsza prawo to – zgodnie z założeniem rządu – ma działać na dziesięć lat wstecz!

 

Z kolei poseł Gabriela Masłowska pytała, kto doradzał twórcom tej ustawy oraz zastanawiała się, dlaczego rząd kłamał, że przedstawiciele tego sektora popierają zawarte w niej rozwiązania, podczas gdy 95 proc. z nich jest przeciwko.

 

Zarówno posłowie, jak i przedstawiciele związków rybackich wskazywali, iż projekt ten nie tylko jest niekonstytucyjny, jako że łamie konstytucyjną zasadę proporcjonalności kar, ale nie ma – wbrew twierdzeniom przedstawicieli rządzącej koalicji – mandatu społecznego, ponieważ żadna z uwag i poprawek strony społecznej, wyrażona podczas konsultacji, nie została uwzględniona w projekcie.

 

Największe kontrowersje budzi Art.58 dotyczący przekazywalnych koncesji połowowych. Przewodniczący komisji odebrał głos Grzegorzowi Szomborgowi, rybakowi, który na wspomnianym forum ośmielił się zasugerować powiązania polityków ze światem zachodniego biznesu, bezpośrednio zainteresowanym w upadku tego sektora polskiej gospodarki. Krzysztof Ardanowski poszedł dalej sugerując, że założeniem ustawy jest zmuszenie rybaków do sprzedaży swoich kutrów i limitów połowowych armatorom ze Skandynawii.

 

Minister rolnictwa szantażuje rybaków: albo przyjmiecie, albo nie będzie pieniędzy, i jak zwykle zasłania się rzekomymi a w rzeczywistości nie istniejącymi unijnymi przepisami. Jako jedyny też ze wszystkich w UE, chce, aby obligatoryjnie na każdym statku rybackim zostały zainstalowane kamery, co opłacone miałoby zostać ze środków przeznaczonych na realizację programów połowowych.

 

Anna Wiejak

 

Fot. pomorskie.eu


© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną