Niepokojące działania Policji podczas zatrzymań w PKW
Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris z zaniepokojeniem śledzi procesy osób zatrzymanych siedzibie Państwowej Komisji Wyborczej w nocy z 20 na 21 listopada 2014 r. w Warszawie, toczące się w Sądzie Rejonowym dla Warszawy Śródmieścia.
Niezależnie od powszechnie krytykowanego zatrzymania dziennikarzy wykonujących swoje obowiązki, w tym Jana Pawlickiego, Tomasza Gzell oraz Hanny Dobrowolskiej, zaniepokojenie budzi rozpoznawanie spraw osób zatrzymanych w siedzibie PKW w nadzwyczajnym trybie przyspieszonym, przewidzianym dla spraw nieskomplikowanych o oczywistym charakterze. Tymczasem obszerność materiału dowodowego zawnioskowanego przez oskarżenie, w tym ponad dwudziestu świadków, wyklucza uznanie sprawy za nieskomplikowaną. Tym samym, zastosowanie tego trybu doprowadziło do ograniczenia prawa do obrony oskarżonych, którzy wobec braku czasu nie mogli w pełni zapoznać się z obszernymi aktami ani złożyć wyczerpujących wniosków dowodowych w postępowaniu przygotowawczym.
ZOBACZ: „Raczej jestem tego pewien” - policjant zeznaje w procesie Brauna i Dobrowolskiej
W świetle ujawnionego na rozprawie materiału dowodowego, Instytut Ordo Iuris pragnie podkreślić, że działania Policji, która uczestniczyła w zajściach w nocy z dnia 20 na 21 listopada 2014 r. w Warszawie, mogą nosić znamiona prowokacji. Zeznający w procesie w dniu 22 listopada 2014 r. Dyrektor Biura Ochrony w Kancelarii Prezydenta RP Konrad Komornicki szczegółowo opisał budzące zastrzeżenia czynności podejmowane przez Policję. Konrad Komornicki nie miał bowiem świadomości tego, że jego protokołowane przez Policję wyjaśnienia zostaną potraktowane jako zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez osoby przebywające w tzw. Sali Białej (konferencyjnej) w PKW. Co więcej, sam Konrad Komornicki kilkukrotnie podkreślił, że nie chciał ścigania i ukarania protestujących. Obowiązek wyjaśnienia znaczenia podejmowanych czynności leżał w tej sytuacji na funkcjonariuszach Policji sporządzających protokół. Ze złożonych zeznań wynika jednak, że skarga Konrada Komornickiego mogła zostać pozyskana podstępem.
Jak wynika z treści protokołów zeznań Konrada Komornickiego, jego protokołowane wyjaśnienia składane w nocy 20 listopada przerywane były dwukrotnie (tj. o godz. 23:20 do 23:35 oraz od godz. 23:43 do godz. 00:05) W tym czasie Konrad Komornicki rozpoczął nawoływanie osób pozostających w sali PKW do jego opuszczenia za pośrednictwem megafonu, który otrzymał od funkcjonariuszy Policji, odczytując komunikat podyktowany przez funkcjonariusza. Uznać należy, że do ewentualnego wypełnienia znamion przestępstwa naruszenia miru domowego doszło zatem wskutek działania Policji, która doprowadziła do wezwania przez osobę uprawnioną (Konrada Komornickiego) osób zajmujących Salę Białą do opuszczenia lokalu. Takie działanie ze strony funkcjonariuszy, w sytuacji gdy Konrad Komornicki podkreślał, że nie chce ścigania protestujących, należy uznać za świadomą prowokację zmierzającą do wygenerowania znamion czynu zabronionego, co uzasadnić miało interwencję.
Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris wyraża zaniepokojenie sprawczą rolą Policji w doprowadzeniu do wypełnienia znamion czynu zabronionego z art. 193 KK, co może świadczyć o celowym doprowadzeniu przez funkcjonariuszy do eskalacji protestu w celu jego zakończenia przy użyciu siły.
Ordo Iuris
fot. Narodowe Centrum Powiśle
Źródło: prawy.pl