„Najwyższy Czas!” ujawnia sekrety pedofilów rabinów

W 50 numerze tygodnika „Najwyższy Czas!” ukazał się artykuł Pawła Łepkowskiego „Skandal w cieniu chanukowych świec” przybliżający polskim czytelnikom przemilczaną w mediach sprawę pedofilii wśród amerykańskich rabinów i kłamliwej kampanii nienawiści pod adresem księży katolickich.

Wbrew nachalnej kłamliwej propagandzie to nie Kościół katolicki ma problem z pedofilią. W USA rozwinął się przemysł wyłudzania od Kościoła odszkodowań za rzekome przestępstwa seksualne kleru, na które rzekome ofiary nie miały żadnych dowodów. Ofiarą fałszywych oskarżeń padło tysiące niewinnych duchownych, np. w diecezji bostońskiej fałszywe oskarżenia postawiono 80 księżom, tylko w wypadku 4 się owe oskarżenia potwierdziły, a aż 76 duchownych zostało na całe życie skrzywdzonych wymyślonymi oskarżeniami.

Wbrew nagonce medialnej odsetek duchownych podejrzewanych o pedofilię był wielokrotnie mniejszy niż odsetek osób podejrzewanych o to przestępstwo w innych środowiskach.

Według Pawła Łepkowskiego medialna nagonka i liczne procesy korelują z dwoma faktami. Pierwszy to nadreprezentacja Żydów w amerykańskich mediach i wśród amerykańskich prawników. Drugim jest milczenie mediów wokół dużo większej przestępczości seksualnej wśród rabinów.

Media w USA, Europie i Polsce, solidarnie przemilczały opisywane przez autora „Najwyższego Czasu!” przypadki uznawanych za autorytety nowojorskich rabinów, którzy byli oskarżani o pedofilie, i ich szkół talmudyczni oskarżanych o akceptowanie i tuszowanie takich zbrodni.

Cechą charakterystyczną pedofilii wśród rabinów była, zdaniem autora artykułu, nie tylko jej powszechność i zmowa milczenia, ale też to, że wiązała się ona z brutalnymi przestępstwami, w tym z gwałtami i morderstwami.

Podczas gdy w Kościele katolickim stworzono cały system wspierania organów ścigania w walce przestępstwami seksualnymi, to według informacji zawartych w artykule, rabini w USA zakazali upowszechniania takich informacji i uznali, że ma je rozwiązywać społeczność żydowska poza amerykańskim wymiarem sprawiedliwości.

Jan Bodakowski

 

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.