Wprowadzanie dziecka w świat poprzez rozmowę, uważność, jest bardzo odpowiedzialnym zadaniem - i nie mówię tu tylko o starym jak świat pytaniu ,,skąd się biorą dzieci" ale też o opowiadaniu o burzliwych i trudnych, nierzadko krwawych losach naszego kraju. Należy robić to z wyczuciem i stosownie do wieku dziecka - a i tak nie ma jednego, idealnego sposobu.
Tym niemniej na rynku jest wiele książek przybliżający dzieciom tajniki historii, choć odnoszę wrażenie, że podgatunek przybyłych z Francji serii ilustrowanych książek z krótkimi rozdziałami wymarł, przynajmniej nad Wisłą, obecnie książki historyczne dla dzieci to zwarte monografie.
Nie oznacza to jednak, że od czasu do czasu nie pojawiają się eksperymenty, które starają się przybliżyć najmłodszym historię w atrakcyjny sposób.
Jednym z takich pomysłów zabłysnął nie kto inny jak Henryk Jerzy Chmielewski, czyli twórca Tytusa, Romka i A'Tomka. Kiedy zaprzestał tworzenia nowych komiksów o Romku i A'Tomku uczłowieczających szympansa Tytusa, postanowił stworzyć albumy historyczne z ilustracjami przedstawiającymi jego najbardziej znanych bohaterów.
Pierwszym album z nowej serii o Tytusie dotyczył Powstania Warszawskiego. Autor w jednym z wywiadów przyznał, że długo zastanawiał się jak pogodzić wesołych bohaterów z tragedią walk w Warszawie.
Papcio Chmiel obrał następującą konwencję: każda strona to jedna duża ilustracja w komiksowym stylu (nie będąca jednocześnie komiksem), na której Tytus, Romek i A'tomek przeżywają powstańcze przygody: Tytus dokazuje i zaleca się do kobiet, jego przyjaciele zawsze stoją u jego boku czasami przywołując niesfornego szympansa do porządku. Obok ilustracji znajdują się krótkie tekstowe komentarze dotyczące tego co się na dzieje, tłumacząc jej kontekst historyczny.
Autor podkreśla, że album nie powinien być traktowany jako dokument historyczny, ale jako punkt wyjścia do samodzielnego zgłębiania tematu. Moim zdaniem to świetny pomysł.
Papcio w niektórych kadrach sięga po doświadczenia swoich bliskich, siostry i żony, nie stroni od poważniejszych momentów (na jednym z obrazków nawet wesoły Tytus jest przerażony okrucieństwem ukraińskich oddziałów, nie ma jednak w albumie epatowania makabrą, teksty są niekiedy smutne, ale zawsze pełne ciepła.
Jeśli chodzi o warstwę merytoryczną, to album konsultowany był z uczestnikiem powstania, nie posiada jednak bibliografii, co poniekąd można zrozumieć biorąc pod uwagę charakter publikacji.
Album polecam, widać, że autor chciał połączyć charakter komiksów z historyczną opowieścią o trudnych czasów. Cykl "Tytus, Romek i A'tomek" to jeden z najpopularniejszych polskich komiksów i kto wie, czy jedyną rzeczą powstrzymującą go przed eksportem do innych krajów jest zamiłowanie Papcia Chmiela do zabawy językiem polskim i żartów, których nie da się przełożyć na inne języki.
Celem komiksów o Tytusie od samego początku było łączenie edukacji z zabawą. Wiedza przekazywana w komiksach Papcia Chmiela dotyczyła wielu tematów: kosmosu, Ludowego Wojska Polskiego, sportu. Elementy edukacyjne (nie mówię tu o tych propagandowych, które silnie oddziaływały na ostateczny kształt niektórych ksiąg) nie czyniły komiksów nudnymi a tylko wzbogacały je i dawały kontekst opisywanym przygodom.
Pamiętajmy jednak, że Papcio Chmiel czyli Henryk Jerzy Chmielewski jest również weteranem powstania warszawskiego i kwestia okupowanej Warszawy została ukazana w jednym z komiksów, a mianowicie w księdze XIX.
W tym komiksie Romek i A'tomek próbują uczłowieczyć swojego szympansiego przyjaciela poprzez teatr. Choć podróże w czasie nie były dla nich czymś nowym, tak tutaj mocą wyobraźni przenoszą się w czasy młodości swojego twórcy, w lata 30 oraz w czas II wojny światowej.
Tym wątkiem Papcio Chmiel pokazuje okupację Warszawy, łapanki, zakazane piosenki, próby przetrwania Polaków w tych trudnych chwilach. Jest to oczywiście tylko jeden z wątków tej części przygód Tytusa, jednak jest to ciekawy przykład tego, jak autor dodaje do swojej fikcyjnej pracy elementy z własnej przeszłości.
Widać, że twórca komiksu w opowieści poświęconej w założeniu kwestii teatru dużo uwagi poświęca historii niemieckiej okupacji Warszawy. Na końcu komiksu znajduje się słownik pojęć, w tym nawet tłumaczenie niemieckich wyzwisk używanych w stosunku do Polaków.
Późniejsze komiksy o Tytusie poszły w kierunku satyry, czarnego humoru i komentarza społecznego i księga XIX powstała właśnie w okresie, gdy komiksy o Tytusie zaczęły zmierzać w nowym kierunku. Choć w komiksie nie ma krwawych i drastycznych scen, to jednak poruszanie tematu okupacji w komiksie o Tytusie było pewnym novum.
Historia znów więc dotknęła fikcji. Papcio Chmiel użył własnych wspomnień by stworzyć wątek w historii żywej. Ile jeszcze podobnych przypadków kryje się w znanych i lubianych opowieściach? Rzeczywistość tworzy fikcję, jednak musimy pamiętać, by fikcja nie tworzyła rzeczywistości.