Szarganie świętości
Oczom i uszom nie wierzę. Bo widzę i słyszę, że jakaś grupka osób ze środowiska lewicowo-liberalnego zebrała się pod Sejmem by protestować przeciwko przekazaniu na Muzeum im. Jana Pawła II 16 milionów złotych. Okolice „Gazety Wyborczej” zapowiadały, że będzie 10 tysięcy. A tu raptem kilkadziesiąt. Podobny sprzeciw wyraża jakaś osóbka z na wizji Superstacji.
Ludzie, opamiętajcie się! Czy naprawdę musimy szargać wszystkie świętości!
To dobrze, że w końcu powstaje Świątynia Opatrzności Bożej. Prawie po dwustu latach tę ideę wskrzesił i nadał jej materialny kształt kard. Józef Glemp. I dobrze, że na jej terenie powstanie Muzeum Świętego Jana Pawła II.
Niech także po naszym pokoleniu pozostanie na polskiej ziemi znaczący symbol wdzięczności wobec Boga i Kościoła. Bo to przecież my jesteśmy świadkami zdarzeń wyjątkowych. Po wielu latach udało się nam zrzucić sowieckie jarzmo. A przecież w tych wszystkich latach walki, to nie kto inny, tylko Kościół popierał opozycję, to święty Jan Paweł II walczył z całą siłą o nowy ład i wspierał Polaków na duchu.
Jak wspaniałe były z Nim spotkania, w których brały udział miliony. Czy już nikt tego nie pamięta?
Wkrótce na łamach „Mojej Rodziny” ukaże się artykuł o wielkim architekcie katalońskim, Antonim Gaudim. Jego dzieło życia, Świątynia Sagrada Familia, czyli Świątynia Pokutna Świętej Rodziny powstaje od prawie sto pięćdziesięciu lat, kosztując wiele miIionów złotych. I Katalończycy są dumni, że tak wspaniałe dzieło powstaje na ich ziemi.
I jeszcze jedno. Na rzecz Muzeum Historii Żydów Polskich prezydent Warszawy przekazała 140 mln złotych. I ten fakt jakoś nikogo nie boli, nikt przeciwko tej sumie nie protestował.
Grupka protestujących jest mała. Ale media aż kipią na ten temat. Moim skromnym zdaniem, nawet jedna osoba protestująca w tej sprawie to o jedną osobę za dużo.
Święty Janie Pawle II, przepraszam Cię bardzo gorąco !
Oskar Maria Bramski
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl