Mordują noworodki - holenderscy lekarze gorsi niż sam Herod

0
0
0
/

W Holandii około 650 noworodków rocznie zostaje poddanych eutanazji, ponieważ lekarze stwierdzili, iż one cierpią, lub aby nie narażać rodziców na stres związany z obawą o życie dziecka w związku z ewentualną śmiercią - wynika z badań przeprowadzonych przez Królewskie Holenderskie Stowarzyszenie Medyczne (KNMG).

 

W statucie określającym politykę tej organizacji wyraźnie napisano w dziale "decyzje medyczne dotyczące życia nowo narodzonych z poważnymi wadami wrodzonymi", że wstrzyknięcie śmiertelnej trucizny do organizmu noworodka jest etycznie dozwolone, jeżeli "następuje w okresie trudności z oddychaniem i zmian w kolorycie skóry oraz jeżeli leczenie przedłuża nieuchronną śmierć mimo zastosowania wszystkich środków i powoduje poważne cierpienie rodziców."

 

Dr Eduard Verhagen, jeden z autorów obecnej polityki KNMG tłumaczył w rozmowie z największą z holenderskich gazet, dlaczego cierpienie rodziców jest właściwym powodem do podjęcia decyzji o zabiciu dziecka. Przekonywał, że lekarze powinni oszczędzić im "obrzydliwości" przyglądania się, jak ich dziecko umiera w męczarniach, gdyż jest to element dobrej opieki paliatywnej [!!!].

 

- Te dzieci są szare i zimne, mają niebieskie usta i nagle, co kilka minut, gwałtownie nabierają powietrza w płuca, głęboko oddychając. To bardzo nieprzyjemny widok, który niekiedy może trwać wiele godzin, a nawet dni - oświadczył.

 

KNMG w wydanym oświadczeniu przyznało, że rocznie na 175 tys. dzieci przychodzących na świat w Holandii, 650 kwalifikuje się do eutanazji, ponieważ nie mają one szans na przeżycie.

 

- Te dzieci, mimo bardzo intensywnego leczenia, z pewnością umrą wkrótce po narodzeniu. Mają niewielkie szanse na przeżycie, a jeżeli nawet przeżyją - słabe perspektywy. Mogą nie wymagać intensywnej opieki medycznej, jednakże będą musiały zmierzyć się z życiem nacechowanym poważnym i niedającym nadziei na wyzdrowienie cierpieniem. Lekarze i rodzice stają w obliczu wyjątkowo skomplikowanej kwestii, czy zaczynać lub kontynuować leczenie, czy nawet w najlepszych intencjach podejmowane czynności nie uczynią temu dziecku jeszcze większej krzywdy, a w perspektywie cierpienia i niepełnosprawności mogą zaowocować słabym zdrowiem dziecka - przekonywał.

 

Zaznaczył przy tym, że poprzez cierpienie rozumie nie tylko ból fizyczny, ale cały kompleks społecznych i psychologicznych konsekwencji, których nie da się sklasyfikować w sposób naukowy.

 

Holandia była pierwszym krajem na świecie, który po upadku nazistowskiego reżimu w Niemczech zdecydował się na wprowadzenie w 2002 r. eutanazji. Bardzo szybko, gdyż zaledwie trzy lata później, objęto nią również dzieci i obecnie stanowi ona często stosowaną, zwykłą procedurę medyczną. Jej powszechność jest tak wielka, że sami twórcy prawa do eutanazji, przerażeni tym, co dzieje się w holenderskim społeczeństwie, zmieniają poglądy i zaczynają walkę z procederem, który sami wprowadzili.

 

Anna Wiejak

 

Źródło: LifeSiteNews

 

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną