Pilipiuk o gejach, LGBTQ, Elizie Michalik, Smarzowskim...

0
0
0
/

Mistrz literatury popularnej. Andrzej Pilipiuk, w swoich krótkich wpisach na swoim blogu, w duchu prawicowym, zabawnie i niezwykle dosadnie komentuje otaczającą nas rzeczywistość. [caption id="attachment_81026" align="alignnone" width="960"] Fot. Jan Bodakowski[/caption] Według Andrzeja Pilipiuka „polskie środowiska LGBTQ mogły by oddać wielką przysługę naszemu społeczeństwu. Gdyby tak kilku niezbyt miłych a za to dobrze zbudowanych gejów wzięło w obroty "Nergala" może przestałby uważać, że gwałt to "dionizyjska radość życia"”. Zdaniem Andrzeja Pilipiuka „pierwsza wojna światowa była dla Niemiec hekatombą. Ogromny odsetek męskiej populacji cesarstwa pruskiego poległ na różnych frontach. Nieprzeliczona rzesza dzieci została sierotami. Kilkanaście lat później do władzy dorwał się Hitler. Dlaczego pokolenie doświadczonych śmiercią, pokolenie sierot wojennych zagłosowało i demokratycznie wybrało debila z wąsikiem który otwarcie obiecywał rozpętać kolejne krwawe wojny? Czy wychowanie przez kobiety, przyniosło tym młodym mężczyznom jakieś deficyty w rozumieniu świata? Czy może brak autorytetu w postaci ojca sprawił, że poszukali sobie autorytetu zastępczego i na niego przelali niezrealizowaną i nieprzepracowaną synowską miłość? Czy podobny mechanizm może zachodzić w innych przypadkach? Czy nie warto zanalizować jaki jest wpływ pokoleń sierot na dochodzenie do władzy tyranów”. Komentując brednie wypisywane przez Elizę Michalik o tym ,,że wspólnym mianownikiem wyborców PiS jest nie głupota, ale frustracja. Ludzie sfrustrowani, którzy obwiniają innych o własne niepowodzenie w życiu, głosują na PiS, bo wierzą w łatwe recepty'', Andrzej Pilipiuk stwierdził, że „początek [lewicowej publicystki] się zgadza co do joty: owszem głosowałem na PiS a do tego jestem sfrustrowany jak diabli i obwiniam innych za moje niepowodzenia. Druga część wypowiedzi to jakiś bełkot - NIGDY nie usłyszałem od PiS ani od PiS-owców żadnej recepty, a zwłaszcza łatwej i to jeszcze takiej, która pomogła by mi na moją frustrację”. Pisarz wyjaśnił, że frustrują go „po pierwsze Niemcy - wywołali wojnę wyniku, której moja rodzina została przetrzebiona i do tego poczęstowali się różnymi naszymi dobrami a czego nie ukradli to rozpierniczyli. PiS jakoś nie umie ściągnąć ich o reparacje. Po drugie ruSSkie - wprowadzili tu komunizm, który nie tylko zablokował mojej rodzinie szanse realnego awansu ale dodatkowo sprawił, że żyło nam się i biednie i marnie. PiS jakoś nie umie zażądać odszkodowań ani powsadzać ich polskojęzycznych pomagierów do pierdla. Po trzecie tuSSkie - podatek vat na książki zdemolował rynek co wyrwało mi 1/3 dochodów, do tego PO-muna zaiwaniła mi połowę kasy uciułanej na II filarze OFE. PiS nie wsadza władz PO do mamra, nie zniósł vat, nie oddał kasy z OFE... Nawet tego nie planują”. Andrzej Pilipuk w obliczu bezczynności PiS ma podaje proste recepty jak uzdrowić sytuacje w Polsce - „bandziorów udających polityków trzeba torturować by zeznawali, na podstawie zeznań trzeba odzyskiwać kasę, którą ukradli, a potem należy ich wieszać - żeby był odstraszający przykład dla innych złodziei”. Niestety według pisarza PiS tych dobrych rad nie chce słuchać. Andrzej Pilipiuk na łamach swojego bloga potwierdził, że Cejrowski ma racje głosząc związki „homoseksualizmu z pedofilią”, uznał, że Janda - „starsza pani ma kolejne odloty” i ostrzegał „pani Krystyno - niech pani lepiej uważa bo przyjdzie kaczka i panią zje”. Pisarz uznał też, że „Michał Żebrowski niestety nie lepszy”. Postawę Jandy i Żebrowskiego wspierających groteskową opozycje, pisarz skomentował stwierdzając - „zastanawiam się - co skłania artystów tego formatu by stawać po stronie złodziei, by robić z siebie tak żałosnych błaznów”. Komentując wyrok na Urbana, Andrzej Pilipiuk przypomniał, że „w 2012 roku w swojej szmacie Urban zamieścił karykaturę Jezusa. Od 2014 toczył się proces... Zapadł wyrok skazujący - redaktor musi pożegnać się z kwota 120 tyś zł. - taką grzywnę orzeczono. Myślę że to bez sensu - jest to kara dla tego człowieka nieodczuwalna - tyle zapewne zarabia w tydzień. Lepszy byłby miesiąc w więzieniu, twarda prycza, żarcie z kotła, trochę poniżeń ze strony znudzonej recydywy. Swoją drogą jest haniebne i odrażające, że człowiek tak nikczemny może latami prowadzić biznes oparty na szczuciu i judzeniu oraz że ma cokolwiek do powiedzenia w naszym kraju”. Andrzej Pilipiuk na swoim blogu stwierdził też, że marzą mu „się czasy gdy ludzie tacy jak środa czy Hartmann będą dyscyplinarnie usuwani z uczelni”. Opisując największe wady wśród Polaków, Andrzej Pilipiuk do takich wad zaliczył: „ocenianie innych przez pryzmat własnej małości, (…) kwestionowanie i odrzucanie wszelkich autorytetów. (…) niewiara w istnienie ludzi żyjących wedle głoszonych przez siebie zasad. W efekcie Polacy uważają ,że po cichu każdy się łajdaczy... Stąd popularność różnych smarzowskich... Stąd przekonanie, że każdy kradnie i na zasadzie refluksu - usprawiedliwianie słabości własnych”. Powszechność tych wad pisarz dostrzegł w braku wzorców które ciągnęły by Polaków w górę, „zamiast równać do poziomu czy spadać w dół?”. Braku filmów o bohaterach, „prawych i szlachetnych”. Komentując wsparcie groteskowej opozycji dla sądów, Andrzej Pilipiuk opisał kilka przykładów patologii w Polskim sądownictwie - „W Gdyni proces - 34 letni koleś znienacka wepchnął 80-letnią staruszkę pod nadjeżdżające auta. Kobieta cudem uniknęła śmieci. Sprawca był pod wpływem alkoholu. Sąd sformułował zarzuty tak: nie usiłowanie zabójstwa, ale narażenie na uszczerbek na zdrowiu - wiec gnojowi grozi max 3 lata odsiadki. W Warszawie proces - Jarosław G. który ukradł z kancelarii prezydenta obraz Gęsiarka - i usiłował sprzedać za ułamek wartości orzynał wyrok - 5 tyś grzywny i rok więzienia ale ...w zawszeniu(!!!) Pozostałych obrazów jak dotąd nie odnaleziono. Dziennikarz z TVN który jadąc samochodem bez prawa jazdy (zatrzymane za piractwo drogowe) i bez wykupionego OC potrącił staruszkę doczekał się surowszej kary. Sąd pierwsze instancji wlepił mu 3 tyś grzywny, obecnie karę podniesiono do 5 tyś. Orzeczono też nawiązkę dla ofiary - 10 tyś ale nie wiadomo czy ją zapłaci bo nie bardzo jest komu - kobieta w międzyczasie zmarła. Normalnie za to co nawywijał grożą za to 3 lata odsiadki. Pojawia się też pytanie na ile wypadek podkopał jej zdrowie i w jakim stopniu przyczynił się do śmierci. Ale sędzia sobie tego pytania najwyraźniej nie zadał. Nadludzie z kasty sędziowskiej traktują reszta społeczeństwa jak robactwo. Bandyci mogą nas pozabijać na ulicy - kasty to nie obchodzi... Odnosząc się do wypowiedzi Owsiaka na temat filmu "Kler", Andrzej Pilipiuk, przypomniał, że ten celebryta powiedział, że film Smarozwskiego „to najważniejszy (...) film ostatnich prawie trzech dekad nowej Polski". Pisarz skomentował tę deklaracje stwierdzeniem „Ło w mordę..Zawsze uważałem milicyjnych synków za szczególną i specyficzną kategorię ludzi - ale szczęka mi opadła... On tak na poważnie? A dla mnie sprawa jest oczywista - widzę nazwisko "smarzowski" i wiem, że niezależnie od tematyki film będzie znów tarzaniem się w syfie, przemocy i patologii. Dość się tego w życiu naoglądałem, nie muszę oglądać tego jeszcze dodatkowo w kinie... Moim zdaniem "pan reżyser" jest po prostu chory”. Jan Bodakowski

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną