Jarosław Kaczyński bierze aktywny udział w kampanii samorządowej prowadzonej przez Prawo i Sprawiedliwość. Obok tematów istotnych dla lokalnych społeczności, nie sposób uciec od kwestii poruszanych na szczeblu polityki krajowej. Prezes Prawa i Sprawiedliwości odniósł się do sytuacji gospodarczej i społeczno-politycznej na konwencjach w Krakowie i Nowym Sączu.
–
Przed nami jeszcze tydzień wyborów i jednocześnie trzy tygodnie, bo będą drugie rundy. Mam nadzieję, że tu nie będzie. Potrzebny jest nasz ogromny wysiłek. Nie może być tak, że spotkaliśmy się tutaj licznie, a później rozjedziemy się do domów. Otóż trzeba "nie wracać" do domu. Mówię oczywiście w pewnej przenośni. Trzeba ruszyć w teren do ludzi, sąsiadów, przyjaciół, znajomych i przekonywać ich, żeby szli do wyborów i żeby głosowali na Małgorzatę Wassermann, na PiS
– mówił Jarosław Kaczyński na konwencji w Krakowie, polecając kandydaturę Małgorzaty Wassermann.
–
Nam jest potrzebna zgoda, a nie wojna. Mamy szansę na to, żeby naprawdę w stosunku krótkim czasie, w perspektywie życia człowieka, doprowadzić do tego, by nasz kraj był na poziomie tych państw, które są na zachód od naszych granic. Przynajmniej jeżeli chodzi o PKB na głowę
– przekonywał prezes Prawa i Sprawiedliwości w Nowym Sączu.
–
Jeżeli będziemy zjednoczeni, zjednoczeni na poziomie samorządów i rządu, jeżeli będziemy budować aktywność społeczną, która na tych ziemiach ma szczególnie mocne tradycje, to możemy bardzo wiele
– podkreślał lider partii.