W dniach 23 i 30 października 1943 r., w odwecie za śmierć jednego z nich w starciu z partyzantami, Niemcy dokonali pacyfikacji wsi Śniadówka na Lubelszczyźnie. Zabili 23 Polaków i spalili kilkadziesiąt gospodarstw.
W czasie II wojny światowej w Śniadówce istniało podziemie niepodległościowe, 40 mieszkańców wsi należało do Batalionów Chłopskich oraz Ludowego Związku Kobiet. Wydawane było również lokalne pismo konspiracyjne – „Orle Ciosy”.
23 października 1943 r. do wsi przyjechał patrol niemieckiej żandarmerii, który w jednym z domów natknął się na przebywających tam partyzantów. Wywiązała się strzelanina, w której zginęli wszyscy partyzanci, domownicy oraz jeden z żandarmów.
W ramach odwetu jeszcze tego samego dnia Niemcy rozpoczęli pacyfikację wsi. Jadąc ciężarówką przez wieś, strzelali do przypadkowo napotykanych osób, zabijając 17 z nich. Dopiero następnej nocy mieszkańcy mogli pochować zabitych na miejscowym cmentarzu.
Nie był to jednak koniec odwetu. Dokładnie tydzień później, 30 października, Niemcy ponownie przyjechali do wsi, a wraz z nimi pięciu polskich więźniów. Następnie, po spędzeniu wszystkich mieszkańców na rozstaj dróg, dokonali publicznej egzekucji więźniów i jednego złapanego na miejscu partyzanta.
Po dokonanym mordzie Niemcy rozpoczęli rabunek mienia i żywego inwentarza. Nim opuścili wieś, podpalili kilkadziesiąt gospodarstw.
Dziś we wsi znajduje się pomnik postawiony w hołdzie partyzantom oraz mieszkańcom Śniadówki.
Źródło: dziennikwschodni.pl