Reżyser filmu "Kler" wziął udział w akcji "Wolne Sądy", w ramach której pokusił się o... ułożenie historyjki rodem z ekranu i przekleństwa.
"Dziś musimy myśleć właśnie tak: co się stanie, jeśli w Polsce zlikwidowane zostaną wolne sądy i znikną niezawiśli sędziowie? Żeby to pokazać w przystępny i zrozumiały sposób nagrywamy krótkie filmy, opowiadamy fikcyjne historie - na razie fikcyjne" – dodają inicjatorzy akcji. Jak podkreślają, inicjatywa nie jest związana z żadną opcją polityczną. "Nazwaliśmy stronę "Wolne sądy", bo to hasło powinno być na ustach każdego, komu nie są obojętne wartości takie jak wolność, równość i demokracja"
– czytamy na koncie akcji "Wolne Sądy".
https://youtu.be/Zt_AY_NZecQ