W geopolityce Rosja się nie liczy?

0
0
0
/

Polska nie stoi między wyborem między Rosją czy Unią Europejską. Dziś w globalnej polityce liczą się tylko USA i Chiny. Rosja nie ma gospodarki i tylko dzięki silnej armii, jak zbójca, może regionalnie zastraszać Europejczyków. Meandry współczesnej geopolityki przybliża, w wydanej przez wydawnictwo Zona Zero, 846 stronicowej, pracy „Rzeczpospolita między lądem a morzem. O wojnie i pokoju” dr Jackek Bartosiaka. W rozdziale czwartym swojej pracy autor opisał geopolityczną pozycje USA, Chin i Rosji. Zdaniem dr Jacka Bartosiaka dominacja USA w globalnej polityce zapewniała przez ostanie dekady globalny spokój a przez to wzrost dobrobytu. W dominowaniu nad światem USA pomigała Wielka Brytania. USA zdominowały oceany i zapewniły bezpieczeństwo szlakom komunikacyjnym. Morskie imperium USA rywalizowało z lądowym imperium ZSRR. USA rywalizacje o globalną dominacje rozpoczęły już przed II wojną światowa. Powodem udziału USA w wojnie była rywalizacja Ameryki z Japonią o Azję. Po II wojnie światowej USA sfinansowały (pomocą o wartości dzisiejszych 150 miliardów dolarów) odbudowę gospodarki zachodniej Europy. Instrumentem globalnej polityki USA i promocji wolnego handlu stało się organizacje międzynarodowe: ONZ, Bank Światowy Międzynarodowy Fundusz Walutowy, NATO (które USA było potrzebne do zatrzymania imperialnej ekspansji sowietów). Bankructwo ZSRR Stany Zjednoczone wykorzystały do rozszerzenia swojej dominacji opartej na globalnym wolnym handlu. Jednym z instrumentów takiej polityki były interwencje militarne, kosztowne dla amerykańskich podatników. USA wspierały finansowo Niemcy i Japonia bo działania USA zapewniały tłumienie konfliktów zbrojnych, handel bez barier, bezpieczeństwo globalnej komunikacji i zwalczanie zagrożeń. Kilka dekad temu ryzyko wojny USA z Rosją i Chinami było niskie z powodu ogromnej przewagi USA – w latach 90 XX wieku PKB USA wynosiło 1/4 PKB świata, USA ponosiło 40% światowych wydatków militarnych (tyle co kolejnych 15 państw razem). Sojusznicy USA (Japonia, Niemcy, Francja i Wielka Brytania) odpowiadali za prawie kolejnych 28% światowego PKB. Udział wydatków każdego z poszczególnych sojuszników USA (Francji, Niemiec, Wielkiej Brytanii) były większe od udziału Rosji w wydatkach światowych na zbrojenia. Słabość Rosji pozwoliła USA na redukcje armii z 510.000 w 1989 do 238.000 w 1995 roku. USA była militarnie wspierana przez swoich sojuszników (Wielką Brytanie i Francję) i finansowo (przez Japonię i Niemcy). Jeszcze kilka dekad temu USA kreowały ład międzynarodowych poprzez jednoczenie Europy na drodze Unii Europejskiej i NATO, oraz poprzez dobre relacje z Rosją (za wsparcie ekonomiczne Rosja wspierała USA w walce z terroryzmem, handlem narkotykami, i w niedopuszczaniu do rozprzestrzeniania się broni jądrowej). Po 2001 roku systematycznie zaczęły się pogarszać relacje USA z Rosją. Rosja sprzeciwiała się rozszerzeniu NATO, interwencji amerykańskiej w Serbii, ingerowaniu w politykę na Ukrainie. Następował też proces odradzania się zdolności Rosji do prowadzenia polityki imperialistycznej. Rosja zaatakowała Gruzję i zajęła Osetię Południową. W ostanie dekadzie Rosji nastąpił dynamiczny proces modernizacji armii. Wbrew umowom międzynarodowym Rosja zwiększyła ilość głowic jądrowych, miała ich więcej niż USA, przedstawiła plany atomowego ataku na Europę. W 2014 roku nastąpiła rosyjska agresja na Ukrainę. A w 2015 Rosja wsparła władza Syrii, dzięki czemu zyskała silą pozycje na Bliskim Wschodzie – z Rosją muszą układać się już dotychczasowi sojusznicy USA – Izrael oraz Turcja. Z armia rosyjską współpracują siły zbrojne Iranu. Dzięki obecności zbrojnej w Syrii Rosja kontroluje Morze Śródziemne. Sukces Rosji na Bliskim Wschodzie zachwiał pozycją USA, i umożliwił Rosji skuteczne oddziaływanie na Europe. Gdy armia Rosji dokonała głębokiej modernizacji i zahartowała się podczas toczonych przez Rosję wojen, armie NATO nie są przygotowane do walki, nie mają broni ani nie wypracowały metod walki. Sprawia to, że duża część polityków Unii Europejskiej i USA chce jak najszybciej porozumieć się z Rosją. USA by zachować swoją globalną pozycje muszą być obecne w Europie. Obecność baz amerykańskich w Polsce jest w interesie USA i polscy politycy w swoich negocjacjach z USA powinni o tym pamiętać, a nie tylko postrzegać zagadnienie baz amerykańskich w Polsce jako łaskę USA dla Polski. W 2018 roku USA nie dominują już militarnie, nie mają poparcie Unii Europejskiej, prymatu w gospodarce światowej. Przeciwnicy USA nie mają interesu w zabieganiu o dobre relacje z Stanami Zjednoczonym. USA nie mają wpływu na organizacje międzynarodowe. Przeciwnicy USA nie wykluczają toczenia wojen z Stanami Zjednoczonymi. USA nie udał się eksport demokracji. Prymat technologiczny nie zapewnił Amerykanom prymatu. Europa przestała się liczyć w międzynarodowej polityce USA. Dotychczasowi sojusznicy tak jak Wielka Brytania stali się słabi. W 2018 roku siły militarne USA są coraz słabsze. Ograniczono ich finansowanie. Nie są modernizowane. Zmniejszono ilość żołnierzy i sprzętu. Artyleria i wojska rakietowe USA są słabiej przygotowane do wojny niż wojska Rosji. Rosyjskie siły nuklearne i cyber armia są równe potencjałowi USA. USA nie są zdolne do utrzymania globalnego pokoju i pacyfikacji lokalnych niepokojów. Systematycznie słabną dotychczasowi sojusznicy USA – Wielka Brytania, Niemcy, Francja i Japonia. Drastycznie spada udział Europy w światowym PKB i globalnych wydatkach na armie. Zmniejszyły się też realne wydatki USA na zbrojenia (i dalej będą spadać wbrew obietnicom Trumpa), USA nie mają młodych ludzi by obsadzić wszystkie wolne etaty w swoich siłach zbrojnych. Następuje ogromna redukcja armii europejskich – nie są one zdolne do prowadzenia działań zbrojnych w Europie – armie europejskie nie były nawet zdolne do spacyfikowania Libii. Interesy geopolityczne i gospodarcze USA i jego dotychczasowych sojuszników stały się odmienne. Siła rosyjskiej armii jest absolutnie nie adekwatna do stanu rosyjskiej gospodarki. Rosja ma gospodarkę wielkości Hiszpanii. Gospodarka Rosji to 1/10 gospodarki USA, populacja Rosji równa się połowie populacji USA. Rosja gospodarczo z roku na rok jest coraz słabsza ekonomicznie wobec Stanów Zjednoczonych. Jednak w wyniku systematycznej likwidacji europejskich armii, Europa i siły amerykańskie w Europie nie są zdolne do odparcia rosyjskiej armii w razie ataku. Dodatkowo w razie ataku Rosji zapewne część krajów UE nie podjęła by walki z Rosja. Doskonała obrona rakietowa Rosji nie pozwoliła by na odpowiedź sił NATO w razie rosyjskiego ataku. Atak Rosji na Europę wykorzystały by Chiny, bo USA nie są zdolne do walki na dwu frontach. Siły Rosji są gotowe do działań bojowych, od dekady się modernizują i szkolą w boju. Równocześnie siły NATO nieustanie się zmieszają i nie są przygotowane do walki. Armia rosyjska ma doświadczenie bojowe, którego nie mają armie europejskie. Rosja ma żołnierzy i broń, a NATO nie. Rosja może szybko zmobilizować siły, a NATO nie. Rosja jest zjednoczona a NATO podzielone. NATO nie ma ochrony przeciwlotniczej a Rosja nieustannie ją rozwija, rosyjskie wojska rakietowe i artyleria (w tym też wyposażona w pociski jądrowe, nieobecne w artylerii NATO), są lepsze od oddziałów NATO, dzięki czemu lotnictwo Rosji ma przewagę. Rosja ma broń elektromagnetyczną, która może skutecznie sparaliżować armie NATO, NATO taką bronią nie dysponuje. Rosja zagraża Europie przede wszystkim wojną hybrydową a nie tylko tradycyjna, świadczy o tym rozmieszczenie rosyjskich sił specjalnych wokół granic z Europa. USA jest zagrożone otwartą wojną z Chinami na Pacyfiku, ten rejon jest zresztą dla USA ważniejszy niż Europa, więc w razie wojny na Pacyfiku Amerykanie porzucą Europę na pastwę Rosji. Z Rosją dogadują się Niemcy, bo są zainteresowani rosyjskimi surowcami i rynkami zbytu. Przeciwnikami globalnej dominacji USA są Rosja, Chiny i Iran – państwa te nie muszą prowadzić globalnej polityki i mogą się skupić na realizacji swoich interesów regionalnych. Rosji, Chinom i Iranowi sprzyja geografia to, że mogą się poruszać po ladzie Eurazji i sworznie geopolityczne (punkty strategiczne) mają niedaleko od siebie. Jan Bodakowski

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną