Słowaccy geje uciekli z debaty!
Przedstawiciele lesbijek, gejów, biseksualistów, transwescytów oraz inni aktywiści szeroko rozumianych środowisk LGBT przestraszyli się telewizyjnej debaty przed zaplanowanym na 7 lutego referendum, w którym Słowacy wypowiedzą się m.in. czy są za adopcją dzieci przez pary homoseksualne.
Homoseksualni aktywiści nie pojawili się na poświęconej sprawom rodziny debacie transmitowanej w niedzielę przez stacje telewizyjne RTVS i TA3 mimo że wcześniej na udział w niej wyrazili zgodę i zapowiedzieli swoją obecność. Swoją absencję tłumaczyli niewłaściwym ich zdaniem sposobem prowadzenia rozmów na temat homoseksualizmu i adopcji dzieci przez pary jednopłciowe.
„Sposób, w jaki przedreferendalna kampania jest prowadzona, uniemożliwia naszym zdaniem cywilizowaną debatę, jako że ucieka się jedynie do powtarzania pół-prawd i kłamstw, które wielokrotnie już były obalane” napisali przedstawiciele pięciu wspomagających zboczeńców organizacji pozarządowych. Nie sposób przy tym nie zauważyć, iż jest to ewidentnie pozbawiona jakichkolwiek argumentów, paniczna ucieczka przed klęską w dyskusji poświęconej sprawom rodziny. Nie stanowi bowiem żadnej tajemnicy, że jakiekolwiek homoseksualne ideologie jeszcze nigdy nie zwyciężyły w uczciwej, opartej na wiedzy i rzetelnej argumentacji debacie i tego słowaccy homoaktywiści bali się najbardziej.
„Nie chcemy być częścią tego, zatem nie weźmiemy udziału w bezpośredniej konfrontacji z pomysłodawcami referendum i wszystkimi tymi, którzy je wspierają” dodali.
Co ciekawe w przedreferendalnej kampanii środowiska LGBT cieszą się dużym wsparciem mainstreamowych mediów, posuwających się nawet do publikowania propagandowych elaboratów autorstwa „postępowców”, którzy tradycyjną rodzinę uważają za wstecznictwo, a wszelkiej maści zboczenia - za postęp. Jeden z nich od wielu dni „wisi” na „jedynce” anglojęzycznego, słowackiego portalu The.Daily.sk.
Anna Wiejak
Źródło: SME
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl