Ukraińskie bojówki wymykają się spod kontroli władz w Kijowie
Okryty najgorszą sławą ukraiński batalion „Ajdar”, któremu Amnesty International zarzuciła zbrodnie wojenne, przepuścił w piątek rano szturm na ministerstwo obrony Ukrainy. 50 ochotników z tej samozwańczej jednostki wojskowej zablokowało pobliską ulicę i próbowało stawiać barykady.
Przyczyną ataku była informacja o rozwiązaniu batalionu przez resort obrony Ukrainy, czemu sprzeciwili się bojówkarze tej formacji. Okrążyli oni budynek ministerstwa i usiłowali przez ustawiony przed nim posterunek wedrzeć się do środka. Strażnicy nie dopuścili jednak do nielegalnego wtargnięcia.
Jednocześnie bojówkarze całkowicie zablokowali jedną z ulic, ustawiając na środku drogi dwa samochody i wznieśli przed głównym wejściem barykadę z opon, których dotychczas jeszcze nie podpalili.
„Ajdar” jest jednym z wielu ukraińskich „imiennych” batalionów zaangażowanych w działania zbrojne na południowym wschodzie kraju. W jego skład wchodzą ukraińscy nacjonaliści z Prawego Sektora. Co jakiś czas z kręgów nacjonalistycznych płyną do rządu w Kijowie pogróżki, że jeżeli nie podejmie linii Stepana Bandery a co za tym idzie – radykalnych działań – nacjonaliści obalą go i powołają nowy.
Co ciekawe owe pogróżki pozostają bez echa we wspierających neobanderowską Ukrainę państwach szeroko rozumianego Zachodu.
Z ostatnich doniesień wynika, że batalion nie zostanie rozwiązany, ale wejdzie w skład innej jednostki, zapewne mniej skompromitowanej ciążącymi na niej zarzutami o dokonywanie wojennych zbrodni.
Julia Nowicka
Źródło: RIA Nowosti
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl