Francuski minister gospodarki: GROŻĄ MI ŚMIERCIĄ!
Minister gospodarki Francji poinformował w poniedziałek, iż otrzymywał od "pewnych urzędników" pogróżki, w których ci zapowiadali, iż go zabiją, aby nie dopuścić do realizacji planowanych przez niego reform.
Emanuel Macron, gdyż o nim mowa, powiedział na forum parlamentu, że podjął czynności prawne przeciwko "pewnym urzędnikom państwowym" za "grożenie mu śmiercią". - Zgodzicie się chyba, że sprawa jest wyjątkowo szokująca - dodał, zwracając się do posłów.
Macron usiłuje przeforsować w Parlamencie serię kontrowersyjnych ustaw, które w założeniu mają - używając jego słów - "odblokować" francuską gospodarkę, cierpiącą z powodu wysokiej stopy bezrobocia oraz nędznego wzrostu gospodarczego.
Jednym z proponowanych przez Macrona sposobów na zmianę status quo jest deregulacja takich zawodów jak notariusz, czy "inne białe kołnierzyki, które ujrzeć można idące ulicami".
Kolejnym rozwiązaniem jest postulowane przez niego wydłużenie czasu pracy w handlu w niedzielę, co wywołało burzę wśród zatrudnionych we wspomnianej branży.
Niezależnie od tego, czy pracownicy francuskiej administracji rzeczywiście grozili śmiercią ministrowi gospodarki, warto zauważyć pewną prawidłowość - z chwilą upadku komunistycznego bloku sowieckiego, a tym samym odsunięcia groźby zainfekowania wirusem marksizmu-leninizmu społeczeństw państw zachodnich, następuje coraz bardziej napastliwe odbieranie im dotychczasowych praw. Ciekawe jak daleko posuną się "ekonomiści", zanim dojdzie do rzeczywiście potężnego wybuchu społecznego niezadowolenia?
Anna Wiejak
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl