Zwycięstwo ideologii nad prawem - genderraport przyjęty!
To zwycięstwo ideologii nad prawem i będzie wykorzystywane przez środowiska LGBT do forsowania lewicowej ideologii gender - stwierdziła eurodeputowana Jadwiga Wiśniewska po przyjęciu przez Parlament Europejski sprawozdania Marii Noichl w sprawie strategii na rzecz równouprawnienia kobiet i mężczyzn. Za rezolucją opowiedziało się 341 europosłów, 281 głosowało przeciw, 81 było nieobecnych.
- Mimo różnic w poglądach członkowie zgromadzenia Parlamentu Europejskiego skoncentrowali się na kluczowym celu: aby w końcu w Europie zapanowała równość płci [rozumianej jako gender - przyp. red.] - nie kryła zadowolenia sprawozdawczyni raportu Maria Noichl. - Rezolucja posłuży dla stworzenia dobrych, zbilansowanych i dalekosiężnych podstaw dla nowych praw kobiet oraz strategii równości genderowej dla wszystkich kobiet i mężczyzn w Unii Europejskiej - dodała, zupełnie ignorując fakt, iż zapisy dokumentu są sprzeczne z konstytucjami wielu krajów w tym Niemiec i Polski.
Na niezgodność zawartości raportu z polską ustawą zasadniczą wielokrotnie zwracała uwagę eurodeputowana Jadwiga Wiśniewska. Zdaniem europosłanki PiS zapisy zawarte w raporcie ingerują ponadto w kompetencje państw członkowskich i są niezgodne z innymi niż Konstytucja przepisami krajowymi.
- Raport Noichl oparty jest na bezpodstawnym założeniu, że aborcja jest prawem człowieka, ingeruje w edukację poprzez wdrażanie perspektywy genderowej, promuje rodzicielstwo osób LGBT i uderza w instytucję rodziny. Takie zapisy raportu są zagrożeniem dla istnienia zdrowego społeczeństwa, ponieważ podważają to, co jest jego istotą, czyli niezbywalną godność człowieka oraz naturalne różnice między kobietą a mężczyzną - podkreśliła Jadwiga Wiśniewska, wskazując, iż w raporcie postuluje się przyjęcie genderowej wizji społeczeństwa.
- Dlatego musimy skupić się na budowaniu silnego i spójnego społeczeństwa, opartego na tradycyjnej rodzinie, która jest najlepszym miejscem dla rozwoju człowieka. Na szczęście przyjęcie tego sprawozdania nie pociąga za sobą większych konsekwencji, ponieważ jest sprawozdaniem nielegislacyjnym i nie ma mocy prawej - ocenia eurodeputowana PiS.
Warto w tym miejscu przypomnieć, że raporty UE chociaż nie obligują kraje członkowskie do stosowania zawartych w nich zapisów, to stanowią tzw. prawo miękkie. Lekceważenie zatem faktu przyjęcia tego dokumentu to poważny błąd. Środowiska LGBT uczyniły bowiem poważny krok naprzód w narzucaniu społeczności międzynarodowej swojej dyktatury.
Anna Wiejak
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl