Syny w Przymierzu z bezpieką

0
0
0
/

Nie ma to, jak starożytni Rzymianie. Nie dość, że byli spostrzegawczy, ale w dodatku każde spostrzeżenie potrafili natychmiast przedstawić w postaci pełnej mądrości sentencji – na przykład, że cuius est condere, eius est tolere – co się wykłada, że ten, który ustanowił, może również znieść.

 

Warto takie rzeczy przypominać, zwłaszcza postępactwu, które nie tylko żadnych martwych języków nie zna, ale w dodatku nimi gardzi, uznając tylko język francuski. Toteż chociaż taki jeden z drugim odmienia przez wszystkie przypadki słowo: „tolerancja”, to nie ma pojęcia, że oznacza ono cierpliwie znoszenie czegoś, co jest wstrętne lub niebezpieczne – ze względu na jakąś wyższą rację, na przykład – miłość bliźniego swego, czy pokój społeczny.

 

Oczywiście cierpliwość ta nie jest nieskończenie wielka, bo kończy się w momencie, gdy wstręciuchy i plugawcy próbują albo zmuszać do plugastwa innych, albo przynajmniej żądać od nich, by plugawców podziwiali. Wtedy tolerancja się kończy i ci, którzy dotychczas cierpliwie plugawców znosili, mogą ich wybatożyć. Jeśli bowiem komuś nie można przysporzyć rozumu przez głowę, to trzeba próbować przez tyłek – co niekiedy bywa bardzo skuteczne.

 

Ale mniejsza z tym, bo ja przecież o pełnych mądrości rzymskich sentencjach. Ich aktualność, a zwłaszcza – aktualność zacytowanej wyżej sentencji potwierdziła się nie tylko w ostatnią niedzielę („ta ostatnia niedziela...”), ale potwierdza się również i w poniedziałek, gdy w Nowym Jorku piszę te słowa. Otóż w ostatnią niedzielę odbyła się na warszawskim Torwarze inauguracyjna konwencja stowarzyszenia „nowoczesna.Pl”, której przewodniczył pan Ryszard Petru, co to karierę zrobił u boku pana prof. Leszka Balcerowicza, który z kolei był patronem wszystkich naszych modernizacji, względem których „nie było alternatywy”.

 

Tak w każdym razie ćwierkało postępactwo, jak zwykle nakręcane przez starszych i mądrzejszych, by ćwierkało z właściwego klucza. Kto sypnął złotem na ten cały Torwar, kto rozkazał poprzebieranym za dziennikarzy funkcjonariuszom w niezależnych mediach głównego nurtu na kolanach relacjonować konwencję – tego nietrudno się domyślić.

 

Ci sami, którzy przed laty w taki sam sposób stręczyli mniej wartościowemu narodowi tubylczemu Platformę Obywatelską. Snop światła na powstanie PO rzucił w swoim czasie pan generał Gromosław Czempiński, w niepojętym przypływie szczerości wspominając, ile ro rozmów i bliskich spotkań III stopnia musiał przeprowadzić, by na scenie politycznej pojawiła się ta partia. A skoro starożytni Rzymianie twierdzili, że cuius est condere, eius est tolere, to nic dziwnego, że ci, co przed laty Platformę Obywatelską utworzyli, w ostatnią niedzielę wydali konfidentom rozkaz: „w prawo zwrot – na Torwar odmaszerować!”

 

Toteż na Torwarze były tłumy, w skupieniu i z entuzjazmem wysłuchujące przemówień, jak to źle jest u nas biznesmenom, a także – zwykłym ludziom, jęczącym w kajdanach nałożonych im na ręce i nogi przez znienawidzony Kościół katolicki. Już tam pan prof. Balcerowicz przychyli biznesmenom nieba – oczywiście nie wszystkim, co to, to nie – tylko tym, którzy należą do sitwy, tworzącej najtwardsze jądro kapitalizmu kompradorskiego, jaki ustanowił w naszym nieszczęśliwym kraju pan generał Czesław Kiszczak w gronie osób zaufanych, zaś odcinek walki z Kościołem powierzy się innej partii, na której czele postawiony zostanie – oczywiście „bez swojej wiedzy i zgody” - pan prof. Jan Hartman – ateista, ale ateista z żydowskiego Zakonu Synów Przymierza.

 

Już tam Syny Przymierza rozprawią się ze znienawidzonym Kościołem, przygotowując w ten sposób mniej wartościowy naród tubylczy na przyjęcie, a właściwie na przyfastrygowanie mu szlachty jerozolimskiej w charakterze siły przewodniej. Bezpieczniacy na to idą, bo przecież od 1944 roku nie robili niczego innego, jak wysługiwanie się obcym potęgom w zamian za możliwość pasożytowania na mniej wartościowym narodzie tubylczym. Nie tylko zresztą stare kiejkuty, co to samego jeszcze znały Stalina, ale i młodzi, co to kształcą się na uruchomionych na wszystkich uniwersytetach wydziałach judaistyki.

 

Ciekawe, na jaką pracę w Polsce liczą absolwenci tych wydziałów? Czyżby na posady tłumaczy i torturantów – bo przecież ktoś będzie musiał trzymać ten mniej wartościowy, ale przecież liczny naród tubylczy w ryzach? Wszystko, jak widać, zostało już przewidziane, również tratwa ratunkowa dla rozbitków z Platformy Obywatelskiej – żeby mieli gdzie przeskakiwać w momencie, gdy padnie rozkaż, by PO zatopić. Być może zresztą taki rozkaz już został wydany, bo żydowski notatnik agitatora dla tubylczych półinteligentów, czyli „Gazeta Wyborcza” właśnie podała informację, że ruch pana Pawła Kukiza w sondażach wyprzedził Platformę Obywatelską.

 

Stanisław Michalkiewicz 

 

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną