Świnia burmistrzem!? Przynajmniej nie notowana
We Flint, w stanie Michigan, w wyborach municypalnych wystawiono... świnię. To nie dowcip, ale bardzo poważna kandydatura, biorąc pod uwagę, że pozostali kandydaci mają na sumieniu różnego rodzaju przestępstwa, w tym jeden odsiedział prawie 20 lat za morderstwo. - Ona przynajmniej nie ma na koncie przestępstw - zachwala swoją podopieczną właściciel.
- Jeżeli ona wygra, wybudują jej nowy chlewik obok ratusza - śmieje się Michael Ewing, właściciel stworzenia o imieniu Giggles a jednocześnie szef sztabu wyborczego w rozmowie z Huffington Post. - Ona uwielbia trawkę, a tam jest naprawdę dużo trawy. Myślę, że przywykłaby do nowego stanowiska - dodał.
I tak jeden z kandydatów Wantwaz Davis, który został w 2013 r. wybrany do rady miasta, odsiedział dziewiętnastoletni wyrok po tym, jak udowodniono mu morderstwo drugiego stopnia w 1991 roku.
Eric Mays, również radny miejski ubiegający się o wspomniane stanowisko, także został skazany - odpowiadał przed sądem za jazdę po pijanemu, posiadanie marihuany, nie zgłoszenie wypadku, odmowę pobrania odcisków palców oraz nieposiadanie ubezpieczenia. Podczas procesu w 2014 r. udowodniono mu jedynie jeden z zarzutów - jazdy "pod wpływem" i skazano na 72 dni więzienia oraz grzywnę w wysokości 10 800 dolarów.
- Giggles siedziała koło mnie, kiedy czytałem o kandydatach i powiedziałem do niej "byłabyś lepszą kandydatką niż ci ludzie - wspominał Ewing moment swojej decyzji. - Postąpiłem jak każdy normalny człowiek w tej sytuacji i wystawiłem jej kandydaturę na burmistrza - dodał, tłumacząc, iż prawo stanu Michigan nie zabrania wystawiania świni w wyborach na burmistrza.
Karolina Maria Koter
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl