Warszawski Piknik Naukowy zdominowany przez sekciarzy i genderystów
Podczas warszawskiego Pikniku Naukowego swoje wierzenia szerzyła, występująca pod nazwą Falun Dafa, wspólnota religijna Falun Gong. Interesujące, iż posiadający kilka uniwersytetów w Polsce Kościół katolicki, nie był reprezentowany na imprezie. Swoje społecznie destrukcyjne zabobony szerzyły za to genderystki.
Podczas gdy na setkach innych stoisk dzieci mogły zdobyć cenne informacje z nauk ścisłych, to na stoisku Falun Gong można było dowiedzieć się o wierzeniach tej pochodzącej z Chin sekty.
Falun Gong to „to chińska praktyka duchowa, która łączy w sobie medytacyjne i” swoistą moralność rodem z buddyzmu oraz taoizmu. Celem praktyki jest poprawia zdrowia i oświecenie. Odmiennie od wielu innych nurtów qigong, czyli szkół ćwiczeń mających rozwijać duchowo i zapewniać zdrowie, Falun Gong obejmuje „szeroki zakres tematów duchowych i metafizycznych” etykę i kosmologię, wywodzącą się z buddyzmu oraz taoizmu.
Nauki Falun Gong zakładają reinkarnację, czyli nieustanne odradzanie się w kolejnych wcieleniach. By uwolnić się z cyklu reinkarnacji trzeba wyzwolić się od namiętności. Dzięki takiemu wyzwoleniu osiąga się nirwanę i ulega się dezindywidualizacji czyli się znika.
Przesłanie Falun Gong uznające wschodni mistycyzm za wiedzę wyzwalającą z ograniczeń zachodniej nauki oraz symbolizujące ruch pięć swastyk są zdecydowanie nie do pogodzenia z przesłaniem edukacyjnym Pikniku Naukowego.
Na Pikniku Naukowym promowano nie tylko chiński ruch religijny ale też lewicową ideologię zielonych i gender, również nie mające nic wspólnego z nauką. Na stoisku Instytutu Badań Literackich Polskiej Akademii Nauk dzieci brały udział w warsztatach plastycznych, których celem była promocja nienaukowych zabobonów gender. Prezentowane były też wydawnictwa promujące gender. Natomiast jak co roku na stoisku Republiki Federalnej Niemiec rozdawano pismo lewicowej partii Zielonych działającej w III RP.
Tekst i fot. Jan Bodakowski
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl