Jeden z dziesięciu – debata kandydatów na prezydenta
W programie pierwszym telewizji publicznej odbyła się debata kandydatów na prezydenta. Było kulturalnie i w miarę merytorycznie. Politykom bardziej zależało na zaprezentowaniu swoich poglądów, niż na urządzaniu "pyskówki", znanej z medialnych spotkań PiS i PO. Oto, czego Polacy mogli się z debaty dowiedzieć o kandydatach.
Grzegorz Michał Braun
Grzegorz Braun nie wykorzystał debaty. Choć odróżnił się od innych kandydatów mówieniem o Żydach, masonerii i podkreślaniem swego katolicyzmu, nie powiedział między innymi ani słowa o tym, że jest jedynym kandydatem, który popiera całkowity zakaz aborcji, podczas gdy jego kontrkandydat nachalnie promowany w mediach katolickich ma niekatolickie poglądy na te bioetyczne zagadnienia. Braun nie wspomniał też, że jest zwolennikiem likwidacji UE, i ma zdecydowanie antykomunistyczne oraz wolnorynkowe poglądy. Reżyser nieustanie zachęcał kandydatów prawicy do współpracy.
Sprzeciwił się przy tym wciąganiu Polski w wojnę na Ukrainie, roszczeniom żydowskim, wyprzedaży polskiej ziemi oraz działaniom masonerii. Symbolem sprzeciwu Grzegorza Brauna wobec masonerii jest postulat przywrócenia godła polskiego z 1919 roku wprowadzonego przez endecję, zamiast godła z symbolami masońskimi, narzuconego Polsce przez klikę Piłsudskiego.
Dla Grzegorza Brauna w polityce międzynarodowej najważniejsze jest zachowanie przez Polskę suwerenności i prowadzenie realistycznej polityki. Zdaniem reżysera sojusz z USA okazał się nierealistyczny, UE służy interesom niemieckim, NATO to narzędzie USA, a Niemcy i Rosja chcą z Polski zrobić kondominium pod zarządem Żydów.
Kandydat postulował też odrzucenie absurdalnych roszczeń majątkowych Żydów pod adresem Polski i walkę z żydowską kampanią szkalowania Polski na arenie międzynarodowej.
Według Grzegorza Brauna obecny system nadaje się tylko do likwidacji, trzeba wprowadzić wolność gospodarczą, nie wolno wyprzedawać polskiej ziemi i trzeba bronić Polski przed lichwiarską międzynarodówką.
Zdaniem Grzegorza Brauna Polska musi być krajem katolickim, bo katolicyzm jest gwarancją wolności Polaków. Kandydat uważa, że podobnie jak na Węgrzech polska Konstytucja musi mieć odwołanie do Boga. Kandydat skrytykował też to, że Polską rządzą mafie, loże i służby, oraz nawoływał by odrzucić masoński ustrój i oprzeć państwo na wartościach katolickich.
Andrzej Sebastian Duda
Przegranym debaty jest kandydat PiS. Andrzej Duda okazał się być, na tle innych polityków bezbarwnym, operującym frazesami i głoszącym lewicowy program kandydatem. Dodatkowo w pewnym momencie debaty pod wpływem złośliwych komentarzy Janusza Korwin-Mikkego strasznie się zdenerwował i zapominał wyuczonych formułek.
W swoich wypowiedziach Andrzej Duda podkreślał za każdym razem kilka swoich postulatów: obniżenie wieku emerytalnego, winę PO za wszelkie nieszczęścia Polski, potrzebę dotowania przez państwo fabryk, rozwoju kontaktów z zagranicą, rozbudowy dyplomacji, odbudowy polskiej armii, stworzenia obrony terytorialnej, zakupów broni w polskim przemyśle zbrojeniowym.
Kandydat PiS zaproponował kwotę wolną od podatku w wysokości 8.000 złotych, rozwój biurokracji poprzez stworzenie Narodowej Rady Rozwoju, napisanie od nowa prawa podatkowego, poprawę sytuacji w lecznictwie, zapewnienie bezpłatnej ochrony zdrowia, 500 zł na dziecko w biednych rodzinach, niższy wiek emerytalny, zagwarantowanie przywilejów socjalnych w konstytucji, obligatoryjne referendum poparte przez ponad milion Polaków.
Adam Sebastian Jarubas
Kandydat ludowców podkreślał, że jest rolnikiem, pracowitym, i mającym doświadczenie samorządowe. Adam Jarubas postulował zwiększenie kompetencji prezydenta, reformę lecznictwa, i rozwój samorządu.
Zdaniem Adama Jarubasa Polska musi mieć dobre relacje z Węgrami, Słowacją, Czechami. Według kandydata PSL polityka międzynarodowa PO była kiepska, mamy złe relacje ze wszystkimi sąsiadami, Ukraina i Litwa są Polsce wrogie. Kandydat PSL sprzeciwił się wasalizacji Polski na arenie międzynarodowej, poparł budowę baz NATO we wschodniej Polsce, rozbudowę armii i wyposażanie armii w polską broń.
Kandydat PSL stwierdził, że rząd powinien dokonywać zakupów tylko u polskich przedsiębiorców i wspierać rodzimy przemysł, oraz zlikwidować podatek dochodowy dla rodzin z więcej niż trójką dzieci.
Bronisław Maria Komorowski
Urzędujący prezydent zlekceważył wyborców i nie pojawił się na debacie. Zapewne chciał podkreślić swoją wyższość nad kontrkandydatami. Jednak mu to nie wyszło. Oficerowie frontu medialnego zapewne będą konsumentom ścieku medialnego wciskać kit, że był to jego sukces kandydata PO.
Janusz Ryszard Korwin-Mikke
Zaskakująco dobrze, na tle dużo młodszych kandydatów, wypadł Janusz Korwin-Mikke. Tryskający energią Korwin podkreślał potrzebę sojuszu Korwin-Mikkego, Brauna, Wilka, Kowalskiego i Kukiza. Choć deklarował sympatie do Kukiza, to ukazywał szkodliwość jednomandatowych okręgów wyborczych, które w jego ocenie umacniają dominację wielkich partii politycznych w Polsce. Szkalowany przez Palikota stwierdził, że Palikot to wariat.
Zdaniem Janusza Korwin-Mikkego USA wpycha Polskę w wojnę z Rosją, wykorzystuje Ukrainę do walki z Rosją, chce III wojny światowej. Największe zagrożenie kandydat upatruje w neokonserwatystach, czyli amerykańskich Żydach manipulujących republikanami. Korwin opowiedział się też za zwiększeniem liczby polskich żołnierzy.
Jak słusznie zauważył Janusz Korwin-Mikke PiS wciągnął Polskę do Unii Europejskiej, a obecność Polski w UE jest szkodliwa dla Polaków – dla tego Polska musi opuścić Unie Europejską. Zdaniem kandydata należy zlikwidować podatek dochodowy, dzięki czemu Polska stanie się atrakcyjnym miejscem do inwestowania i pracy.
Marian Janusz Kowalski
Kandydat narodowców sprostał wyzwaniu jakim była debata. Podkreślał, że jest człowiekiem ciężkiej pracy, reprezentantem Ruchu Narodowego, młodzieży, jest głosem zwykłych Polaków.
Marian Kowalski sprzeciwił się wpychaniu Polski w wojnę na Ukrainie, uznając, że Polska jest zbyt słaba na prowadzenie wojen i określając władze Ukrainy mianem banderowskiego reżimu. Zdaniem kandydata narodowców Polska musi być liderem regionu, współpracować z Węgrami, Czechami, Słowacją i Białorusią, liczyć tylko na siebie. Zdaniem Mariana Kowalskiego Komorowski kompromituje Polskę.
Kandydat narodowców uznał, że biurokracja niszczy polskich przedsiębiorców, rządzący politycy pasożytują na Polakach, ZUS powinien być zlikwidowany, należy chronić polskich przedsiębiorców przed korporacjami z zachodu, a integracja z Unią Europejską była dla Polski szkodliwa.
Marian Kowalski poparł system prezydencki, uznał JOW za zły pomysł, który zapewni dominacje PO i PiS na polskiej scenie politycznej, zaapelował o obniżenie progu wyborczego do 1%. Sprzeciwił się finansowaniu partii politycznych z budżetu.
Paweł Piotr Kukiz
Najgorzej w czasie debaty wypadł Paweł Kukiz. Raz się zagapił i zapomniał na moment swojego programu wyborczego. Kontrkandydaci Kukiza, a głównie Janusz Korwin-Mikke, bezlitośnie ukazywali szkodliwość jego głównego postulatu czyli jednomandatowych okręgów wyborczych, które zdaniem Kukiza rozbiją układ partyjny w Polsce, gdy - jak argumentują kontrkandydaci - w rzeczywistości tylko zagwarantują monopol PiS i PO na scenie politycznej. Kukiz z sympatią wypowiadał się o Januszu Korwin-Mikkem i Jacku Wilku.
Paweł Kukiz opowiedział się za odbudową polskiej armii, odbiurokratyzowaniem wojska, zbrojeniem polskiej armii w broń wytwarzaną w Polsce, zmianami w korpusie dyplomatycznym.
Zdaniem Pawła Kukiza należy obniżyć podatki, którymi władza okrada podatników, państwo ma stymulować rozwój gospodarki, trzeba odbudować klasę średnią, opodatkować sklepy należące do zachodnich korporacji.
Paweł Kukiz uznał JOW za nadzieje dla Polski na rozwalenie sitwy PiS i PO, partii reprezentujących nie Polaków ale wielki biznes.
Swój występ Paweł Kukiz rozpoczął postawieniem krzesełka dla nieobecnego prezydenta, a zakończył odczytaniem, nie wiadomo czemu, fragmentu listu Olewnika.
Magdalena Agnieszka Ogórek
Najładniejszy kandydat w wyborach mieszała rozsądne postulaty ustrojowe i gospodarcze, z jakimś obyczajowymi zabobonami i feministycznym frazesem o równouprawnieniu. Magdalena Ogórek podkreślała, że jest reprezentantką kobiet i młodych.
Kandydatka lewicy sprzeciwiła się umowom śmieciowym, opowiedziała się za mieszkaniami dla młodych.
Zdaniem kandydatki SLD należy polepszyć relacje z Rosją, zgodnie z oczekiwaniami Polaków. Według Magdaleny Ogórek antyrosyjskie ekscesy są głupie, Rosja to mocarstwo atomowe i należy się z nim liczyć. Kandydatka potępiła też Ukraińców za gloryfikowanie banderowców.
Zdaniem Magdaleny Ogórek należy od nowa napisać prawo podatkowe w Polsce, zmienić ustrój Polski by przestał być wrogi przedsiębiorcom, obniżyć podatek CIT do 15%, wprowadzić kwotę wolną od podatku w wysokości 20.000 złotych, uwolnić gospodarkę od szkodliwych przepisów. Zdaniem kandydatki SLD wolność gospodarcza spowoduje rozwój Polski i wzrost wpływów do budżetu które będą mogły być wydane na kwestie socjalne.
Według Magdaleny Ogórek polska Konstytucja jest niejasna i wadliwie napisana, wprowadza chaos kompetencyjny przez co Polska jest źle rządzona. Kandydatka SLD opowiedziała się też za systemem kanclerskim, i neutralnością światopoglądowa państwa.
Janusz Marian Palikot
Niewątpliwie najbardziej profesjonalnie do udziału w debacie był przygotowany Palikot. Kandydat lewicy sprytnie powtarzał, że tylko on jest kandydatem postępowym a inni kandydaci to konserwatyści. Jednak za socjotechniką kryła się pustka programowa.
Palikot odrzucił postulat silnej armii, poparł postulat silnej gospodarki i zwiększenia finansowania sztuki nowoczesnej. Palikot oskarżył PSL o niszczenie polskiej gospodarki i stwierdził, że urzędy muszą być przyjazne obywatelom. Kandydat lewicy skrytykował też JOW i postulował likwidację Senatu.
Obsesją Palikota jest Kościół katolicki. Powtarzał, że księża powinni płacić podatki i należy zlikwidować konkordat "bo Kościół jest szkodliwy".
Paweł Jan Tanajno
Kandydat Demokracji Bezpośredniej skrytykował funkcjonowanie administracji, mediów i partii politycznych. Zaprosił też widzów do współpracy z swoją organizacją. Zdeklarował, że nie jest konserwatystą tylko postępowcem, kandydatem centrolewicy.
Zdaniem Pawła Tanajno Polska musi dbać tylko o swoje interesy, odrzucić mesjanizm w polityce i wyzwolić się z uzależnienia od USA.
Kandydat Demokracji Bezpośredniej oskarżył banki o oszukiwanie klientów, polityków - o uzależnienie od banków, rząd - o bałagan w przepisach podatkowych.
Paweł Tanajno chyba na podstawie już wcześniej wyuczonej formułki zarzucił swoim kontrkandydatom, że kłamią, zadeklarował, że nie jest politykiem, zareklamował demokracje bezpośrednią – referenda, i postulował profesjonalne zarządzanie państwem, co może sugerować, że bardziej popiera technokratyzm a nie demokrację.
Jacek Wilk
Lider Kongresu Nowej Prawicy zadeklarował, że chce kandydować dla swoich dzieci, bo dotychczasowe partie nie były i nie są wstanie zrobić nic dobrego dla Polski i Polaków. Kandydat podkreślał, że pochodzi ze wsi, i jest z wykształcenia prawnikiem i ekonomistą.
Zdaniem Jacka Wilka Polska to kraj mały, który musi mieć sojuszników. Musi mieć sojusznika w USA, albo własną silną armię. Według kandydata KNP UE się rozpadnie, polska musi tworzyć sojusz Europy Środkowej międzymorza, rozwijać współpracę gospodarczą z Chinami. Kandydat podkreślał potrzebę współpracy z Polonią, potrzebę powołania do życia polonijnych okręgów wyborczych.
Jacek Wilk zaapelował o przywrócenie wolności gospodarczej, uchylenie ponad 100 ustaw krepujących działalność gospodarczą, i całkowicie zmienić prawo podatkowe.
Stwierdził ponadto, że "polska Konstytucja jest głupia", należy wprowadzić nową Konstytucję z trójpodziałem władzy, modelem prezydenckim, i Senatem niepochodzącym z wyborów.
Jan Bodakowski
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl