Szokujące zeznania izraelskich żołnierzy: Takie mieliśmy rozkazy!

0
0
0
/

Z raportu organizacji Breaking the silence (Przełamać milczenie) wyłania się przerażający obraz kulis zbrodni dokonywanych na palestyńskiej ludności cywilnej przez izraelskich żołnierzy podczas zeszłorocznej inwazji w Strefie Gazy. Izraelscy żołnierze zeznali, jakie mieli rozkazy.

 

Zeznania żydowskich żołnierzy zostały opublikowane na stronach organizacji w poniedziałek i wywołały wstrząs opinii publicznej. Rozpisywały się o nich największe i najpoczytniejsze dzienniki na świecie, od Wielkiej Brytanii aż po Stany Zjednoczone. Średniej rangi wojskowi tłumaczyli swoje okrucieństwo tym, iż powiedziano im, że wszystko w Gazie stanowi zagrożenie i że mogą w sposób dowolny dobierać i stosować amunicję.

 

Oczyścić teren

 

- Wszystko w Gazie stanowi zagrożenie - jeden z sierżantów, który służył w Deir al-Balah w centralnej części Gazy wspominał słowa swoich przełożonych. - Obszar musi zostać "oczyszczony" z ludzi, a jeżeli nie widzimy osoby wymachującej białą flagą i krzyczącego "poddaję się" czy coś podobnego, wtedy stanowi ona zagrożenie i jest to wystarczający powód do otworzenia ognia - dodał.

 

- Mówiono, że nie ma czegoś takiego, jak osoba postronna, niezaangażowana w walkę - tłumaczył sierżant. - W tej sytuacji każdy jest zaangażowany - stwierdził. Deir al-Balah było jednym z wielu obszarów, które mocno ucierpiały wskutek ataku izraelskich wojsk na Gazę. Nie oszczędzano nawet uchodźców. Jednym z bardziej dramatycznych był los niepełnosprawnej palestyńskiej nastolatki, która została postrzelona przez izraelski dron. Cztery dni później zmarła. Izrael nigdy nie wytłumaczył się, jak to było możliwe, że nawet kalekie dzieci stawały się celem, gdyż o przypadkowych ofiarach nie ma tu mowy.

 

Inny sierżant wspominał rozkaz dostarczony żołnierzom przez dowódcę podczas manewrów przed rozpoczęciem inwazji w Gazie. "Nie podejmujemy ryzyka. Nie oszczędzamy amunicji. Rozładowujemy, używamy tak dużo, jak jest to tylko możliwe" brzmiał rozkaz.

 

Uzbrojony, czy nie - zabić!

 

- Instrukcja była jasna: zastrzelić natychmiast - relacjonował inny żołnierz, również w stopniu sierżanta. - Do kogo nie celujesz, uzbrojonego, nieuzbrojonego, nie ma znaczenia. Rozkaz brzmiał jasno: kogokolwiek zobaczysz, zastrzel na miejscu - mówił, wspominając jednego z cywilów, który "wił się z bólu" po tym, jak otrzymał postrzał, nim żołnierze dobili go, zwalając na niego buldożerem rumowisko.

 

Warto podkreślić, że wspomniana ofiara był to starszy człowiek, którego nie dość że postrzelili, to - widząc przecież, iż jest cywilem - nie udzielili mu pomocy, a zamiast tego w sposób bestialski dobili. Co więcej, kiedy poinformowali dowódcę batalionu, okazał zupełny brak zainteresowania tymi wydarzeniami. 

 

Szabrownictwo

 

Izraelscy żołnierze w sposób zupełnie otwarty mówili o kwitnącym wśród nich szabrownictwie, intencjonalnym niszczeniu i przejmowaniu domów Palestyńczyków podczas ofensywy. Do ulubionych "zabaw" izraelskich żołnierzy należało jeżdżenie czołgami po samochodach Palestyńczyków czy rozjeżdżanie buldożerami budynków gospodarczych razem ze znajdującą się w nich zwierzyną oraz sadów. Również za te "wyczyny" żaden z nich nie został ukarany.

 

Jeden z nich, stwierdził nawet, że "czegoś podobnego nie widziałem nigdzie, nawet w Libanie". - Tam też było niszczenie, ale coś takiego, jak w Gazie widzę po raz pierwszy w życiu".

 

Karolina Maria Koter

 

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną