Banksterzy wydali 110 mld euro na kolejny kredyt dla greckich banków
Europejskie banki centralne pożyczyły 110 mld euro greckim bankom - poinformowały władze francuskiej instytucji finansowej w opublikowanych w poniedziałek komentarzach do obecnej sytuacji na rynku finansowym, ostrzegając, iż opuszczenie przez Grecję strefy euro byłoby "traumatyczne".
Groźba, że nie mająca na wypłaty dla pracowników Grecja może jeszcze w tym miesiącu opuścić strefę wspólnej waluty wzbudziła panikę wśród jej wierzycieli. W wywiadzie dla francuskiego dziennika "Le Figaro" Christian Noyer, prezes centralnego banku Francji, powiedział, że poziom dofinansowania greckiej gospodarki przez władze monetarne eurozony był "do tej pory największy w całej strefie euro". - Obecnie jest to 110 mld euro, a w ciągu sześciu miesięcy mamy więcej niż podwojenie warunków płynności - stwierdził, wzywając Grecję do jak najszybszego zakończenia sporządzania listy proponowanych reform, które pozwolą temu krajowi wypracować skuteczny model ekonomiczny.
Jego zdaniem, co wyraźnie podkreślił, opuszczenie przez Grecję eurozony byłoby "traumatyczne", natomiast "wywołany szok niósłby za sobą dalsze zagrożenia i cała globalna ekonomia mogłaby zostać dotknięta dokładnie na tej samej zasadzie, co po jakimkolwiek mocnym wstrząsie".
- Jednak najbardziej dramatyczne konsekwencje mogą nastąpić, jeżeli Grecja nie rozwiąże swoich podstawowych problemów wzrostu gospodarczego i bezrobocia - dodał. Problem jednak w tym, że - jak podkreślają ekonomiści - Grecja nie ma szans na ich rozwiązanie, jeżeli nie zrzuci z siebie kagańca obostrzeń związanych z przynależnością do eurozony. O tym jednak żaden bankier nawet się nie zająknie, gdyż to nie o dobrobyt Grecji rozgrywa się walka, ale o minimalizację strat przy jednoczesnej maksymalizacji zysków banków.
Julia Nowicka
Źródło: EUbusiness, Le Figaro
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl