Francja wyda 100 mln euro na walkę z nienawiścią wobec żydów, muzułmanów i homoseksualistów. Katolików tępić będzie można nadal?

Premier Francji Manuel Valls poinformował w piątek, że jego rząd wyasygnuje 100 mln euro na plan walki z antysemityzmem i rasizmem, które to zjawiska nasiliły się po styczniowym ataku dżihadystów w stolicy kraju, Paryżu.

- Odnotowaliśmy niemożliwy wprost wzrost rasizmu, antysemityzmu, nienawiści do muzułmanów, obcokrajowców i homofobii - powiedział Valls podczas wizyty w podparyskim Créteil, gdzie doszło w grudniu do brutalnego ataku na młodego mężczyznę żydowskiego pochodzenia oraz jego przyjaciółkę.

Decyzja rządu francuskiego o zaostrzeniu kar za akty nienawiści na tle narodowościowej nastąpiła w reakcji na apele społeczności żydowskiej, której wielu przedstawicieli, obawiając się, iż we Francji nie są bezpieczni, wyemigrowało do Izraela.

- Francuscy żydzi nie muszą już dłużej bać się z tego powodu, że są żydami, a francuscy muzułmanie nie muszą dłużej obawiać się tylko dlatego, że są muzułmanami - oświadczył Valls. Przypomniał jednocześnie, że te dwie mniejszości, chociaż największe - szacuje się, że muzułmanów jest 4-5 mln, natomiast żydów 600 tys. - nie są jedynymi prześladowanymi. Zwrócił przy tym uwagę na mniejszość romską pochodzącą głównie z Rumunii i Bułgarii, która zdaniem aktywistów praw człowieka również jest prześladowana. O katolikach - najbardziej prześladowanej we Francji grupie - nie zająknął się ani słowa.

Ciekawe, że zarówno Valls, jak i cytujące go francuskie media zupełnie przemilczały skalę przestępstw dokonywanych przez wymienione przez Vallsa jako "prześladowane" mniejszości, w tym także żydowską, która ewidentnie ma problem z uszanowaniem innych grup, nie tylko etnicznych. Kończąc przemówienie premier Francji stwierdził jedynie, że "skończyła się bierność wobec rasizmu i mowy nienawiści w sieci". Aż chciałoby się zapytać, czy z równą zawziętością będzie walczył o prawa katolików z kierowaną pod ich adresem ze strony chociażby środowisk LGBT mową nienawiści?

Anna Wiejak

Źródło: France24

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.