USA skłonią Niemcy do wypłaty Grekom wojennych reparacji?
Grecy nie odstępują od swoich roszczeń względem Niemiec. Domagają się ok. 279 mld euro w ramach odszkodowania za straty wyrządzone krajowi przez hitlerowskie władze III Rzeszy w okresie II wojny światowej. We wtorek greckie ministerstwo obrony opublikowało zestawienie dokumentacji znajdującej się w posiadaniu USA, a dotyczącej "dokonań" niemieckich nazistów na ziemiach greckich.
Specjalne oświadczenie w tej sprawie wydał Panos Kammenos, szef resortu obrony Grecji, który nie ukrywa, iż liczy na wsparcie amerykańskiej administracji w tej sprawie. Ta jednak zachowuje taktyczne milczenie.
Reparacje miałyby objąć wszystkich poszkodowanych, zarówno sektor publiczny jak i prywatny, tyle że Niemcy nadal stoją na stanowisku, iż wszystkie należności wypłacili w ramach powojennych porozumień i nie mają zamiaru robić tego raz jeszcze.
- Porozumienie z 1960 r. przewidywało odszkodowania jedynie dla ofiar nazizmu w Grecji, nie obejmowało zatem szkód, jakich doznał sam kraj - tłumaczył premier Cipras podczas wystąpienia przed komisją mającą za zadanie oszacowanie doznanych przez Grecję strat i zaproponowanie sposobów na rozwiązanie sporu.
Ten ostatni sięga obecnie zenitu tym bardziej, że Niemcy powoli tracą cierpliwość ze względu na usilne próby renegocjowania warunków spłaty pakietu pomocowego, których częścią jest właśnie wniosek o wypłatę odszkodowań. Grecy już nie raz pokazali swoją determinację w tej sprawie i Berlin doskonale wie, że nie zrezygnują.
W środę premier Grecji Alexis Cipras będzie przebywał z wizytą w Moskwie, gdzie spotka się z m.in. z prezydentem Władimirem Putinem. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że i podczas tych rozmów bilateralnych temat odszkodowań zostanie poruszony, tym bardziej, że Rosja będzie chciała zapewne zdobyć poparcie Grecji dla wstrzymania kolejnych sankcji, do nałożenia których nawołuje część krajów Unii Europejskiej.
Julia Nowicka
Źródło: BBC, ekathimerini.com
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl