Prawdopodobnie siedmiu Polaków zginęło w ataku terrorystycznym w Tunezji

22 osoby, w tym kilkunastu zagranicznych turystów i dwóch napastników, zginęło w ataku terrorystycznym na muzeum w Tunisie. Wśród ofiar są turyści polscy, włoscy, niemieccy i hiszpańscy.

Około 40 osób zostało rannych.

Ataki potępił Watykan. Sekretarz stanu kardynał Pietro Parolin nazwał atak "nieludzkim" czynem.

- To akt skrajnie okrutny, nieludzki, niepojęty, który trzeba potępić w najbardziej kategoryczny sposób - oświadczył watykański sekretarz stanu podczas rozmowy z dziennikarzami w Rzymie.- Trzeba mieć nadzieję, że w imię Boga nie będzie się już więcej dokonywać przemocy - dodał ks. kard. Pietro Parolin.

Słowa potępienia płyną także ze Stanów Zjednoczonych.

Głos zabrali także polscy politycy. - Wszystko wskazuje na to, że jest to najtragiczniejszy dla Polski zamach od czasu ataku terrorystycznego na Światowe Centrum Handlu (WTC) w Nowym Jorku 11 września 2001 roku - dodał Sikorski. Marszałek Sejmu podjął decyzję o opuszczeniu na budynku Sejmu flag państwowych do połowy masztu. Wcześniej prezydent Bronisław Komorowski zdecydował o opuszczeniu flag na Pałacu Prezydenckim i Belwederze. Prawdopodobnie ogłoszona zostanie żałoba narodowa.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych potwierdziło informację, że wśród ofiar zamachu w Tunisie są Polacy. Trwa identyfikacja ofiar.

11 Polaków jest rannych, wszyscy przebywają w szpitalach. 3 z nich przeszło operacje, pozostali są w dobrym stanie.

Polskie MSZ uruchomiło specjalną infolinię w sprawie ataku. Informacje można uzyskać pod numerem telefonu +48225238880.

not. MP

za: tvp info, tvn24, rv, polskieradio.pl

fot. yt

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.