Ryszka: PiS nie weźmie pieniędzy z zagranicznych pożyczek
Senator Czesław Ryszka (PiS) zapowiada, że jeżeli jego ugrupowanie dojdzie do władzy, to nie będzie spełniało obietnic wyborczych, korzystając z zagranicznych pożyczek, zatem straszenie „pisowską Grecją” jest pozbawione podstaw.
Nie pozostawił przy tym przysłowiowej suchej nitki na planach Platformy Obywatelskiej wciągnięcia Polski do strefy euro.
- Przypomnę, że Grecję do bankructwa doprowadziło wejście do strefy euro bez spełnienia warunków wynikających z Paktu Stabilności i Wzrostu oraz mało konkurencyjnej gospodarki – stwierdził Ryszka, przypominając, iż jesienią 2008 na Forum Ekonomicznym w Krynicy ówczesny premier Donald Tusk zapewniał, że Polska wejdzie do strefy euro już w 2011 r. - Gdyby Zachód tę polityczną obietnicę Tuska potraktował serio – tak jak uczyniono to z Grecją - to bylibyśmy dzisiaj na greckiej ścieżce. Dlatego straszenie „pisowską Grecją” przypomina wołanie złodzieja: łapać złodzieja – skonstatował.
- Ktoś zapyta: skąd PiS weźmie pieniądze na powrót do poprzedniego wieku emerytalnego, na zwiększenie do 8 tys. zł kwoty wolnej od podatku dochodowego oraz 500 zł na każde dziecko? Na pewno nie będą pochodziły z zagranicznych pożyczek – zadeklarował. - „Pisowska Grecja” tak naprawdę groziłaby Polsce, gdyby PO nadal w takim tempie zadłużało państwo (500 miliardów zł w ciągu 8 lat, w tym połowa w euro w prywatnych zagranicznych bankach) – zauważył.
Zdaniem senatora tylko cud uratował Polskę od losu podobnego, jaki stał się udziałem Greków.
Julia Nowicka
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl