Kopacz i Tusk kłamali ws. dopalaczy a w szpitalach o życie walczy już prawie osób!
Mija 5 lat od publicznej obietnicy rządu, że ,,ustawa o dopalaczach jest dobrze przygotowana i będzie mogła korzystać z niej cała Europa” oraz że sprzedawcom dopalaczy ,,nie damy oddechu”.
Dziś te wypowiedzi bez trudu można odszukać w internecie. Jak się okazuje, rząd kłamał. Ustawa okazała się nieskuteczna, bo tylko w ciągu kilku dni, w jednym województwie do szpitala trafiło ponad 150 osób a jedna może nie przeżyć zatrucia dopalaczami.
Łcznie 154 osoby trafiły od czwartku do szpitali na terenie woj. śląskiego z zatruciami - najprawdopodobniej po zażyciu dopalaczy. Część z nich została już wypisana do domów. Życie jednego z pacjentów jest zagrożone.
W ostatnich dniach rzecznik katowickiej policji komisarz Jacek Pytel sygnalizował, że najczęściej wymienianą nazwą środka zażytego przez osoby, które z zatruciami trafiały do szpitali, był „Mocarz”. Zastępca ordynatora oddziału ostrych zatruć sosnowieckiego instytutu Mariusz Kicka wyjaśniał, że to nowoczesny, syntetyczny kannabinoid o sile działania 800 razy większej niż niesyntetyczna marihuana.
- Z całą pewnością nie można powiedzieć, że są to substancje, które są bezpieczne i które cokolwiek dopalają. To zwykłe syntetyczne, nowoczesne i bardzo silne narkotyki o dużym potencjale uzależniającym – powiedział Mariusz Kicka.
Dziś Ewa Kopacz zapowiada „kolejne otwarcie” ws. dopalaczy. - Prawdopodobnie w przyszłym tygodniu przedstawię bardzo konkrety scenariusz walki z dopalaczami – powiedziała szefowa rządu.
Ale jutro może się okazać, że będzie już za późno.
Michał Polak
fot. arch.
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl