Naczelny Charlie Hebdo deklaruje, że nie będzie drwił z Mahometa, ale Pana Boga obrażać będzie nadal!
Wydawca obrazoburczego Charlie Hebdo oświadczył, że gazeta nigdy więcej nie będzie drwiła z Mahometa. Niestety bluźnierstwa odnoszące się do Pana Boga i wiary katolickiej publikował będzie nadal.
Deklaracja ta padła sześć miesięcy po tym, jak w przeprowadzonym przez wyznawcę islamu ataku na Charlie Hebdo zginęło 12 pracowników pisma. Ponieważ jednak katolicy i chrześcijanie w ogóle nie zabijają za opluwanie ich Boga i wiary, te nadal będą obiektem ataków pisma.
- My tylko broniliśmy naszego prawa do tworzenia karykatur – tłumaczył Laurent Sourisseau, znany również jako „Riss” w rozmowie z niemieckim magazynem „Stern”. - Rysowaliśmy Mahometa w ramach obrony zasad, że możemy rysować, co tylko chcemy. My tylko wykonywaliśmy nasz zawód – przekonywał, zapowiadając, iż nigdy więcej w Charlie Hebdo nie pojawi się karykatura Mahometa.
Jednocześnie Riss oświadczył, iż „nadal uważam, że mamy prawo krytykować wszystkie religie”, dlatego z opluwania chrześcijaństwa zrezygnować nie zamierza.
Riss przejął funkcję redaktora naczelnego Charlie Hebdo po ataku w styczniu tego roju, który udało mu się przeżyć, ponieważ udawał martwego. Deklaracja Laurenta Sourisseau padła po tym, jak jeden z czołowych rysowników pisma Rénald "Luz" Luzier oświadczył w kwietniu, iż więcej karykatur Mahometa rysował nie będzie, ponieważ „już go to nie interesuje”/
Julia Nowicka
Źródło: France24
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl