Przemycał do Rosji ser i bynajmniej nie był to gouda
Przez Polskę płynie do Rosji przemyt produktów spożywczych, na które Kreml nałożył embargo. Rosyjscy celnicy poinformowali, że przechwycili prawie pół tony sera z Unii Europejskiej, który to produkt objęty jest sankcjami.
Kierowca rosyjski jadący z Polski do Obwodu Kaliningradzkiego 460 kg sera umieścił w naczepie oraz na tylnym siedzeniu ciężarówki. - Zadeklarował, że nie transportuje niczego w celach handlowych – poinformowała służba celna. - Wiedział o zasadach, jednakże ich nie respektował, mając nadzieję, że celnicy nie sprawdzą pojazdu, którym się poruszał – dodali jej przedstawiciele.
Rosjanie mają pozwolenie wwozu do Rosji niewielkiej ilości objętych embargiem produktów, jednakże jedynie na zaspokojenie swoich własnych potrzeb. Kierowca odpowie teraz za próbę przemytu, ser zaś powrócił do Polski.
To nie pierwszy przypadek przechwycenia nielegalnie przewożonych towarów do Rosji od momentu ogłoszenia embarga. W sierpniu ubiegłego roku rosyjscy celnicy skonfiskowali 70 kg. francuskiego mięsa turyście, który usiłował wwieźć je do Rosji przez Finlandię. W październiku straż graniczna przejęła około 600 ton pochodzącego z UE mięsa, które było opakowane jak guma do żucia i marmolada.
Widać zatem, że obostrzenia obostrzeniami, ale handel nie znosi tego typu regulacji. Przemyt zatem kwitnie w najlepsze. Tymczasem w zeszłym miesiącu prezydent Władimir Putin poinformował, że embargo potrwa do lipca 2016 roku.
Julia Nowicka
Źródło: EUbusiness
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl