Ryszard Petru i rosyjska propaganda dla Polaków przeciwko zakazowi handlu w niedzielę

0
0
0
fot. materiały prasowe
fot. materiały prasowe /

Osoby występujące pod fałszywą banderą konserwatyzmu, prawicowości czy nacjonalizmu, kreują w Polsce mit Rosji i Putina jako obrońców wartości konserwatywnych. Co ciekawe, kiedy Putin w Rosji rzeczywiście jest czasami konserwatywny (np. wprowadza islamski szariat w okupowanej Czeczenii), to rosyjska propaganda dla Polaków wspiera wszelkie formy demoralizacji – od agresji homo lewicy, przez marksizm, aż do walki z zakazem handlu w niedziele, który sprzeczny jest z interesem zachodnich korporacji (bo polscy właściciele sklepików jak chcą, to w niedziele handlować mogą). Widać, że dla Moskwy każda okazja, by zaszkodzić Polakom, nawet za cenę wspierania zachodnich korporacji, jest dobra.

Na rosyjskim portalu dla Polaków „Sputnik” ukazał się artykuł „Fakty i mity o zakazie handlu w niedzielę” autorstwa Antoniny Świst (autorki tekstów promującego pomówienia Jana Pawła II o wspieranie pedofilii, nagłaśniających bzdurne oskarżenia o pedofilie w Kościele, krytykującej realizm Polaków wobec żydowskiego zagrożenia, głoszących brednie o odradzaniu się w Polsce neonazizmu).

 

Według cytowanych przez rosyjski portal dla Polaków opinii zakaz w handlu w niedziele boleśnie odczuli właściciele polskich sklepów, Polacy mają być przeciwni zakazowi handlu w niedziele („zaledwie około 32 proc. Polaków jest za tym, by <<dzień święty święcić>> bez zakupów”), i zakaz handlu w niedziele prowadzi do inflacji.

 

Przeciwko zakazowi handlu w niedzielę jest też Ryszard Petru, który niedawno zbierał podpisy, przed wejście do metra Centrum, pod projektem ustawy znoszącej zakaz handlu w niedziele. Ryszard Petru, kiedy poprosiłem go o, to by mi udzielił wideo wywiadu, i opowiedział, o co chodzi w ustawie, najpierw zapytał, kim jestem i gdzie pisuje, a potem jak uzyskał takie informacje, udomowił wypowiedzi (politycy lewicy i groteskowej opozycji często odmawiają wywiadów mediom z drugiej strony barykady – pewnie boją się kłopotliwych pytań, albo mają zakazane wypowiedzi, zważywszy na brednie, jakie opowiadają).

 

Komentując stanowisko rosyjskiej propagandy dla Polaków i Ryszarda Petru, przypomnę, że jestem katolikiem, więc jestem narodowcem, i jestem za wolnym rynkiem. Uważam, że należy maksymalnie ograniczyć szkodliwe przepisy i obniżyć podatki, by Polska rosła w siłę a Polakom żyło się dostatnio. Jestem za zagwarantowaniem dla wszystkich chętnych prawa do handlu ulicznego. Jednak co do wolnej niedzieli, to uważam, że należy zachować właściwą hierarchię – handlujemy 6 dni w tygodniu, a w niedziele czcimy Boga i odpoczywamy. Wszelkie opinie o tym, że ograniczenie, przypominam tylko dla globalnych korporacji (które i tak właściwie nie płacą u nas podatków), możliwości zarabiania, mają być szkodliwe dla polskiej gospodarki, uważam, za przejaw propagandy.

 

Zwolennicy handlu w niedziele twierdzą, że przez ten zakaz polscy pracownicy tracą możliwość pracy. Warto im przypomnieć, że z masą imigrantów jest zatrudniana w handlu, więc jak tak dbamy o polskich pracowników, to może wprowadźmy ograniczenie w zatrudnianiu imigrantów, by przedsiębiorcy zatrudniali Polaków. Ekonomiczny interes imigrantów, interes zagranicznych sieci handlowych (praktycznie niepłacących podatków w Polsce), nie może być powodem do wykorzeniania Polski z jej katolickiej tożsamości, na czym jak widać, zależy Moskwie i politykom groteskowej opozycji.

 

Katolicka tożsamość kulturowa Polski jest niezwykle ważna. Katolicyzm jest niezbędnym dla Polaków kapitałem społecznym, dzięki któremu nasze społeczeństwo funkcjonuje. Bez katolicyzmu, kreującego relacje społeczne, zapanowałaby w Polsce anarchia i w konsekwencji terror kryminalny. Niszczenie więc katolickiego charakteru Polski jest antyspołeczną zbrodnią, która doprowadzi w konsekwencji do upadku cywilizacji, na czym zależy wrogom naszego kraju i narodu, naszej cywilizacji – demoralizacja to oręż agresji.

 

Niestety w środowiskach prawicowych popularne są niektóre nurty libertarianizmu postulujące wyzwolenie z moralności i kultury, głoszące utopię, że mechanizmy rynkowe, pozbawione fundamentu kultury, moralności i wsparcia ze strony państwa zawsze wszystko rozwiążą. Tak nie jest. Wolny rynek nie może funkcjonować bez moralności, państwo musi bronić wolny rynek przed prywatnymi monopolami (które są równie szkodliwe, jak państwowe monopole). Relacje rynkowe opierają się na współpracy, kooperantów, kolejnych dostawców, wykonawców, a wreszcie sprzedawców i kupujących. Bez wzajemnego zaufania, wynikającego z wzajemnej moralności, relacje gospodarcze zamierają, bo wszyscy wszystkich egoistycznie wykorzystują. Na takim libertariańskim egoizmie i braku moralności traci całe społeczeństwo. Do istnienia wolnego rynku, który zapewnia nam dobrobyt, niezbędna jest więc moralność.

 

Jan Bodakowski

Źródło: JB

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną