Reakcja polskich władz na pobicie Żydów w Warszawie. Czemu równie szybko nie walczą z antypolonizmem?

0
0
0
/

Po pobiciu kilku żydowskich studentów w Warszawie, przez Katarczyków zresztą, polskie władze jak i polski ambasador w Izraelu, natychmiast potępiły incydent i zapowiedziały podjęcie odpowiednich działań. Nie byłoby w tym niczego złego, gdyby w przypadku, kiedy biją Polaków za granicą, reakcja była podobna.

MSZ podało: "MSZ zdecydowanie potępia akty agresji popełniane przez i wobec cudzoziemców w Polsce. Sprawa pobicia obywateli Izraela przez cudzoziemców na terytorium Polski jest wyjaśniana przez policję. Stanowczo sprzeciwiamy się wszelkim formom przemocy!".

Marek Magierowski, ambasador RP w Izraelu, na Twitterze napisał: "Ohydny akt barbarzyństwa. Nie ma uzasadnienia dla przemocy. Wierzę, że sprawcy zostaną wkrótce aresztowani. Życzę Yotamowi i innym szybkiego powrotu do zdrowia".

Nie można usprawiedliwiać aktów przemocy i trzeba je potępiać. Nie można jednak zapominać, że pobicie to jest wynikiem agresywnej polityki państwa Izrael wobec krajów arabskich. Żydzi na całym świecie spotykają się ze sprzeciwem, a nawet oznakami agresji, który wynika nie z prostego antysemityzmu, ale z powodu niezgody np. na to, co Żydzi wyprawiają z Palestyńczykami.

Źródło: Redakcja

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną