Zamieszanie wokół list
Jaki pierwsza z liczących się partii swoje listy zaprezentowała Platforma Obywatelska. W czwartek karty odkryło Prawo i Sprawiedliwość oraz Ruch Kukiza.
Wciąż nie wiadomo oficjalnie kto w jakim okręgu będzie walczył o głosy Zjednoczonej Lewicy. Układnie list nie jest zabiegieł łatwym i przyjemnym. Przekonała się o tym Premier Ewa Kopacz, która wraz z kierownictwem Platformy obradowała na początku sierpnia nad kształtem personalnej oferty mocno sfatygowanej i dołującej w sondażach partii. Z jednej strony frakcja szefowej rządu, w tym tzw „psiapsiółki”, z drugiej tzw. spółdzielnia i wreszcie przyczajony i zawsze gotowy do powrotu na sam szczyt Grzegorz Schetyna i jego wierni pretorianie.
Decyzje podjęte pierwotnie były i być może będą jeszcze korygowane. Jak zawsze nie wszystkich da się usatysfakcjonować. Dodatkowo nie należy wykluczyć, że tak jak do tej pory, kształt list zależny będzie w dużej mierze od tego, co politycy PO powiedzieli w restauracji Sowa&Przyjaciele. Część uczestników biesiad w tym lokalu, czyli jedzenia i picia za nasze, już zapłaciła wysoką cenę za nietrzymanie języka za zębami. Żeby wspomnieć jednego z czołowych bufonów na polskiej scenie politycznej – Radosława Sikorskiego. Czy kelnerzy ze wspomnianej restauracji pomogą ułożyć Premier Kopacz listy PO do końca? Przekonamy się już niebawem.
Idąca po władzę prawica, czyli Prawo i Sprawiedliwość właśnie zamknęło listy. Zrobił to formalnie Komitet Polityczny, choć tak na prawdę głównym konstruktorem oferty personalnej PiS i koalicjantów był lider Jarosław Kaczyński. Nie obyło się bez niespodzianek. Skazana na niebyt po październikowych wyborach Krystyna Pawłowicz znajdzie się ostatecznie na piątym miejscy w okręgu siedleckim. Nie załapał się natomiast kołaczący do drzwi Prezesa Kaczyńskiego - syn marnotrawny Jacek Kurski.
Wycięcie dotknęło też niedawnego bliskiego współpracownika Andrzeja Dudy z jego kampanii prezydenckiej Marcina Mastalerka. Zaskoczeniem może być „jedynka” dla jednego z aniołków Kaczyńskiego – Anny Krupki, która ma być lokomotywą listy w okręgu kieleckim. Jeszcze większym zaś dziennikarka z obozu tzw. niepokornych Joanna Lichocka, która będzie liderką w okręgu kaliskim.
Swoje listy pokazał też w czwartek Paweł Kukiz. Jest na nich sporo liderów Ruchu Narodowego, Kongresu Nowej Prawicy, Unii Polityki Realnej. A także Republikanie od Wiplera, związkowcy od Kolorza i młodzi działacze Kolibra. Sam Kukiz wystartuje z Warszawy. W wianuszku listę pociągnie Stanisław Tyszka – ekspert Centrum Smitha i do niedawna bliski współpracownik Jarosława Gowina.
W okręgu płocko-ciechanowskim o mandat ubiegać się będzie właściciel browaru Ciechan. W Kielcach liderem został kolega z branży Kukiza – Liroy. We Wrocławiu legenda podziemia i szef Solidarności Walczącej – Kornel Morawiecki. Ze nanych nazwisk w lubuskiem „jedynką” będzie Krzysztof Bosak. A inny narodowiec Robert Winnicki – w Legnicy.
Przed Kukizowcami najważniejszy sprawdzian – podpisy. Czyli bariera, której przeskoczenie nie stanowić będzie problemu dla wiodących sił takich jak: PiS, PO, lewica czy PSL. Czy antysystemowość jest jeszcze w cenie? O tym przekonamy się już za dwa tygodnie, bo w połowie września mija termin rejestracji list w PKW.
Antoni Krawczykiewcz
fot. flickr.com/PlatformaRP
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl