W kinach horrory – „To. Rozdział 2", „Antologia duchów miasta", „Upiorne opowieści o zmroku"

0
0
0
Upiorne opowieści po zmroku, plakat
Upiorne opowieści po zmroku, plakat / kinoswiat.pl

W kinach w całej Polsce, w tym i w warszawskim kinie Kinoteka, można zobaczyć prawie 3-godzinny amerykański horror „To: rozdział 2", w reżyserii Andresa Muschietti, z udziałem takich aktorów jak: Bill Skarsgård, James McAvoy, Jessica Chastain, Bill Hader, Isaiah Mustafa, Jay Ryan, James Ransone, Andy Bean.

Akcja filmu zgodnie z klasycznymi regułami amerykańskiego horroru rozgrywa się w amerykańskim prowincjonalnym miasteczku Derry w stanie Maine. „To: rozdział 2" to kontynuacja horroru „To" z 2017. Akcja filmu rozgrywa się w 2016 roku, 27 lat po wydarzeniach ukazanych w pierwszej części.

W pierwszej scenie grupa homofobów katuje pederastę wychodzącego nocą z wesołego miasteczka. Skatowany gej zostaje zrzucony z mostu. Gdzie wyławia go demoniczny klaun, który spektakularnie odgryza rannemu sodomicie głowę.

27 lat wcześniej, w 1989 roku, laty grupa nastolatków pokonała demona manifestującego się w postaci klauna. Tylko jeden z nich pozostał w miasteczku i zachował wspomnienia o wydarzeniach, reszta, która wyjechała z miasteczka, dopiero po powrocie do miasteczka odzyskuje utracone wspomnienia.

By nie zdradzać akcji filmu, mogę tylko powiedzieć, że w pewnym momencie horror zmienia się w równie przerażająca science fiction. Wśród klasycznych motywów amerykańskich horrorów jest prowincjonalne miasteczko, grupa przed laty przyjaciół złożona przed laty niepopularnych dzieciaków, rzeczywistość znana z koszmarów, która staje się niezwykle realna, demoniczny klaun, festyn, i wesołe miasteczko, krwawa jatka, psychopata z psychiatryka, a nawet żywy trup. Typowym motywem dla amerykańskiej popkultury jest też motyw z freudyzmu, traumy z przeszłości, którą trzeba przepracować, by się z niej wyzwolić. Konstrukcja filmu bliska jest też kinu nowej przygody, w którym przygody grupy bohaterów są ukazane bardzo dynamicznie i z humorem. Zgrabna konstrukcja filmu sprawia, że widz naprawdę momentami odczuwa przerażenie.

 

 

W warszawskim kinie Amondo, i innych kinach w całej Polsce, można obejrzeć kanadyjski film obyczajowy z elementami horroru „Antologia duchów miasta". Reżyserem i scenarzystą filmu jest Denis Côté. W filmie wystąpili: Robert Naylor, Josée Deschênes, Jean-Michel Anctil.

Według dystrybutora dilmu akcja filmu „rozgrywa się w niewielkim Irénée-les-Neiges, którego populacja liczy ledwie 215 osób. Kiedy w wypadku samochodowym śmierć ponosi Simon Dubé wyizolowane miasteczko stopniowo ogarnia psychoza. Oszołomieni mieszkańcy nie chcą rozmawiać o okolicznościach tragedii. Zamiast odpowiedzi pojawiają się kolejne pytania, związane z nakładającymi się na siebie historiami, jak na antologię przystało. Dla pogrążonej w żałobie rodziny podobnie jak dla innych mieszkańców kolejne dni zaczynają się ciągnąć bez końca, a czas przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie. Mikrospołeczność zaczyna pogrążać się w marazmie, podsycanym dodatkowo przez niepokojącą i tajemniczą obecność czegoś, co trudno racjonalnie wytłumaczyć".

Widz prawie do końca ma wrażenie, że „Antologia duchów miasta" to obraz obyczajowy, dramat psychologiczny, bez dynamicznej akcji, dopiero pod koniec zaczyna się robić ciekawie i niezwykle, ale wtedy właściwie film się kończy (szkoda, bo pomysł naprawdę ciekawy, i mógłby powstać z niego fajny scenariusz). Bohaterowie filmu są ludźmi nieszczęśliwymi, choć nie ma w ich życiu jakieś tragedii, dramatyzmu, po prostu ich życie jest puste i smutne. Choć akcja filmu „Antologia duchów miasta" powinna mieć miejsce w mieście, to rozgrywa się na jakim odludziu, z nielicznymi domami i opustoszałymi halami po nieistniejących zakładach.

 

 

W sierpniu w kinach można było obejrzeć dystrybuowany przez Kino Świat amerykański klasyczny horror „Upiorne opowieści o zmroku". Akcja rozgrywa się jak w klasycznym horrorze w prowincjonalnym amerykańskim miasteczku, a bohaterami filmu są nastolatki, klasycznie niepopularne i mające realne życiowe problemy.

W filmie wystąpili: Zoe Colletti (znana z takich filmów jak: „Kraina wielkiego nieba", „Annie", dubbing „Lego Ninjago Film"), Michael Garza („Miasteczko Wayward Pines", „Igrzyska śmierci: Kosogłos. Część 1"), Gabriel Rush („Kochankowie z Księżyca. Moonrise", „Grand Budapest Hotel", „Znowu święta"), Austin Abrams („Papierowe miasta", „The Walking Dead", „Królowie lata"), Dean Norris („Breaking Bad", „Pod kopułą", „Niepamięć"), Gil Bellows („Ally McBeal", „Skazani na Shawshank", „Dom na końcu ulicy"), Lorraine Toussaint („Orange Is the New Black", „Młodzi gniewni", „Rosewood"). Reżyserem filmu jest André Øvredal, reżyser mrożących krew w żyłach horrorów „Autopsja Jane Doe" i „Łowca trolli".

Akcja filmu rozgrywa w 1968 w czasie wojny w Wietnamie. W małym prowincjonalnym miasteczku „przez dekady upiorna posiadłość rodziny Bellows rzucała ponury cień na okolicę. To właśnie tam, w domu położonym na obrzeżach miasta Mill Valley, młoda dziewczyna – Sarah opisała swoje pełne strasznych sekretów życie w tajemniczej księdze. Wkrótce opowieści z niej staną się przerażająco realne dla grupy przyjaciół, którzy po latach trafią do opuszczonego domu Sarah. Ignorując ostrzeżenia, uwolnią oni złowrogą moc księgi i przebudzą do życia istoty z najgorszych koszmarów".

Minusem tego fajnego klasycznego horrory, który z przyjemnością się ogląda, są lewicowe motywy propagandowe (negatywną postacią drugoplanową jest prymitywny antykomunista, ważny jest motyw złych kapitalistów zatruwających środowisko i dręczących wrażliwą chcącą chronić klasę robotniczą siostrę, widz z filmu dowiaduje się, że wojna w Wietnamie była zła, podobnie jak prezydent Nikson). Plusem jest to, że film kolejny raz przypomina, że zabawy z okultyzmem sprowadzają śmiertelnie niebezpieczne demony.

 

 

Jan Bodakowski

Źródło: JB

Najnowsze

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną