Pomordowani leżeli w kilku warstwach
10 listopada 1939 r. na cmentarzu żydowskim w Koninie Niemcy rozstrzelali co najmniej 56 mieszkańców miasta i okolicznych miejscowości. Prowadzone po wojnie śledztwa w tej sprawie, wobec niewykrycia sprawców, zostały umorzone zarówno przez prokuraturę niemiecką, jak i polską.
Zajęcie przez wojska niemieckie terenów Konina i okolic nastąpiło około 13 września 1939 r. Władze niemieckie, przy pomocy miejscowych Niemców, zorganizowały pierwsze swoje urzędy, początkowo wzywając wszystkich pozostałych na miejscu polskich urzędników do natychmiastowego powrotu do pracy.
W drugiej połowie września 1939 r. w Koninie powstała placówka gestapo, która na swoje potrzeby zajęła dom byłego burmistrza Konina. Mniej więcej w tym samym czasie utworzono na terenie Konina i całego powiatu posterunki żandarmerii, które zastąpiły jednostki Wermachtu.
W celu zastraszenia polskiego społeczeństwa, w październiku 1939 r. Niemcy rozpoczęli akcję masowego aresztowania Polaków - przedstawicieli inteligencji, lekarzy, kupców, duchownych. Aresztowano również tych, którzy brali udział w obronie miasta oraz tych, którzy przed wojną znani byli ze swoich antyhitlerowskich postaw i działali w patriotycznych organizacjach.
Wśród pierwszych aresztowanych znaleźli się mieszkańcy wsi Goranin, którzy we wrześniu 1939 r. weszli w skład tzw. Straży Obywatelskiej, powołanej przez władze polskie do pilnowania słupów telegraficznych stojących wzdłuż szosy. Do ich obowiązków należało tylko patrolowanie określonego odcinka szosy, przy którym stały słupy linii telegraficznej, celem uniemożliwienia niemieckim dywersantom ewentualnego uszkodzenia linii.
Wśród kolejnych aresztowanych znaleźli się też członkowie przedwojennej organizacji „Strzelec”. Zatrzymano też szereg osób, które znane były z antyniemieckiego nastawienia bądź przechowywały broń. Nierzadko powodem represji było fałszywe pomówienie przez niemieckiego sąsiada. Wszystkich osadzono w budynku więzienia przy ul. Wodnej lub w siedzibie gestapo w Koninie.
W godzinach popołudniowych 10 listopada 1939 r. wszyscy wywołani według listy aresztowani, zarówno z więzienia, jak i budynku Gestapo, zostali pod eskortą przewiezieni na teren konińskiego cmentarza żydowskiego. Tam ustawiono ich w szeregu po kilku nad wcześniej wykopanym dołem, a następnie rozstrzelano. Po dokonaniu egzekucji dół z pomordowanymi, którzy leżeli w kilku warstwach, został zakopany przez więźniów z więzienia przy ul. Wodnej.
W trakcie przeprowadzonej w listopadzie 1945 r. ekshumacji w miejscu stracenia Polaków ujawniono 56 ciał. Zidentyfikowano 7 osób. Po ekshumacji zwłoki, poza kilkoma zabranymi przez rodziny, zostały złożone we wspólnej mogile na cmentarzu katolickim w Koninie.
Egzekucja Polaków w dniu 10 listopada 1939 r. na cmentarzu żydowskim w Koninie była przedmiotem postępowania prokuratury w Monachium, które zostało umorzone w 1971 r., z powodu niewykrycia sprawców. Z tych samych powodów w 2006 r. Prokurator Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Poznaniu również umorzył śledztwo w tej sprawie.
Źródło: IPN