Wideo wywiady z autorami Frondy. Paweł Lisicki, Magdalena Ogórek, Sławomir Koper, Piotr Plebaniak

0
0
0
Paweł Lisicki
Paweł Lisicki / Jan Bodakowski, prawy.pl

Na targach książek historycznych przeprowadziłem kilkadziesiąt wideo wywiadów z autorami książek. Paweł Lisicki opowiedział mi o kryzysie w kościele Katolickim, a Magdalena Ogórek o swojej nowej książce, w której opisze kolejnego bezkarnego nazistę, który mordował Polaków i kradł polskie dzieła sztuki.

Fronda. Paweł Lisicki o kryzysie w Kościele

 

Paweł Lisicki od 2013 r. redaktor naczelny tygodnika „Do rzeczy" jest autorem pracy „Grób rybaka. Śledztwo w sprawie największej tajemnicy watykańskich podziemi. Jak można przeczytać na stronie wydawcy książki „mogłoby się wydawać, że Bazylika Świętego Piotra zajmowała miejsce na mapie Rzymu od zawsze. Tymczasem dwa tysiące lat temu na Wzgórzu Watykańskim rozciągały się gaje, parki, pastwiska i nieużytki. Na tym terenie zginął śmiercią męczeńską wraz z innymi wyznawcami Chrystusa Apostoł Kefas. Najprawdopodobniej został pochowany w zwykłej jamie wygrzebanej w ziemi. Trzy wieki później nad jego grobem wspaniałą bazylikę wzniósł cesarz Konstantyn. Chociaż czas zatarł pamięć o dokładnym miejscu pochówku wielkiego apostoła, to domniemaną mogiłę ze szczątkami Piotra przez wieki otaczała nabożna cześć milionów pielgrzymów. Papież Pius XII w 1939 wbrew stanowisku swoich poprzedników postanowił zweryfikować dane dyktowane przez tradycję pątniczą i dokładnie zbadać watykańskie podziemia. Po dziesięciu latach prac wykopaliskowych i badawczych ogłosił światu, że odnaleziono prawdziwe miejsce pochówku Rybaka znad Jeziora Galilejskiego. Czy papież miał rację? Skąd czerpał niewzruszoną pewność? Co stało się z kośćmi Piotra? Dlaczego w ciągu ostatnich siedemdziesięciu lat tak mało mówi się o tym wielkim odkryciu? Komu mogło na tym zależeć? To najbardziej dramatyczna, pełna zwrotów, zagadek i tajemnic historia ostatnich lat".

 

Fronda. Nowa książka Magdaleny Ogórek

 

Wydana nakładem wydawnictwa Fronda praca Magdaleny Ogórek „Lista Wächtera. Generał SS, który ograbił Kraków" to praca bardzo ważna, bo przywracająca do debaty publicznej w naszym kraju kwestie dokonanego podczas II wojny światowej przez Niemców rabunku należących do Polaków dzieł sztuki (w tym i dzieła Brueghela „Walka karnawału z postem", za którego kopię płacono 20 milionów funtów).

 

Bohaterem książki Magdaleny Ogórek jest „Otto von Wächter, austriacki baron SS, przyjaciel Himmlera", prawa „ręka Hansa Franka w okupowanym Krakowie. Koneser sztuki", który swoją kolekcję sztuki powiększył „o dzieła złupione pod Wawelem, a później o trofea ze Lwowa, dokąd przenosi się, by założyć Ukraińcom dywizję „SS-Galizien". Po klęsce Niemiec, używając fałszywych dokumentów, dzięki watykańskiemu dostojnikowi trafia na ścieżkę przerzutową nazistów z Europy do Ameryki Południowej".

 

Niemcy i Austriacy (co podkreśla autorka, przypominając, że Austriacy negują swoją odpowiedzialność za nazistowskie zbrodnie, pomimo że 10% komendantów obozów koncentracyjnych i 40% dozorców i dozorczyń w obozach było Austriakami) okupując ziemie Polskie podczas II wojny światowej, zrabowali Polakom 500.000 dzieł sztuki (tylko 63.000 z nich zostały opracowane w katalogu przez Ministerstwo Kultury). Skradzione dzieła sztuki nie wróciły do właścicieli, część ukradzionych przez Niemców zabytków zrabowali Rosjanie, część niemieckie muzea i prywatni potomkowie niemieckich złodziei uznałi za swoją własność.

 

Już przed wojną niemieccy naukowcy, pod pozorem współpracy naukowej z polskimi muzeami i prywatnymi właścicielami kolekcji, przygotowywali listy dzieł sztuki, jakie Niemcy po planowanym ataku na Polskę mają Polakom zrabować. Infiltracje polskich muzeów i galerii prywatnych przez niemieckich naukowców została zintensyfikowana po przejęciu władzy przez nazistów. Z Niemiec „zaczęli przyjeżdżać do Polski niemieccy uczeni, którzy pod pozorem współpracy naukowej, w przyjaznej atmosferze zabierali informacje o polskich kolekcjach".

 

Za swoje zbrodnie naziści nie ponieśli odpowiedzialności i po wojnie cieszyli się zrabowanymi zabytkami, które przed rabunkiem należały do Polaków. „Denazyfikacja w Niemczech i szczególnie w Austrii [...] jest mitem, chociaż przez lata usiłowano wmówić opinii publicznej, że jest inaczej". „W Norymberdze odpowiedziała zaledwie garstka osób". Miliony nazistów zostało bezkarnych w Europie. Dziesiątki tysięcy nazistów znalazło schronienie w Ameryce Południowej i USA (niektórzy pracowali dla państw arabski, a inni dla Izraela) – o skali tego procederu świadczy to, zdaniem autorki, że Czerwony Krzyż wydał po wojnie 120.000 paszportów na fałszywe dane.

 

W swej pracy Magdalena Ogórek stwierdza, że przez długi okres Ministerstwo Kultury nie wykazywało żadnych skutecznych działań mających na celu zwrot zgarbionego przez Niemców polskiego dziedzictwa kulturowego.

 

Fronda. Ostatnie lata polskiego Lwowa

 

Nakładem wydawnictwa Fronda ukazała się praca „Ostatnie lata polskiego Lwowa" autorstwa Sławomira Kopra i Tomasza Stańczyka, którzy w swojej książce przybliżając współczesnym czytelnikom czym kulturowo, gospodarczo, politycznie, naukowo był dla międzywojennej Polski Lwów.

 

Zdaniem wydawców „pożoga wojenna spowodowała, że Lwów, jedno z trzech najważniejszych polskich miast (obok Warszawy i Krakowa), pozostało poza granicami Rzeczypospolitej. Większość literatury o Lwowie to nostalgiczne wspomnienia, jego dawnych mieszkańców lub ich potomków. Nic więc dziwnego, że malują oni obraz wyidealizowany, pozbawiony wad, jak wspomina się kraj szczęśliwej młodości czy dzieciństwa. Autorzy poszli inną drogą, przedstawili ostatnie półwiecze polskiego Lwowa z punktu widzenia historyków. To ostatnie lata, fascynującego i wspaniałego miasta".

 

Fronda. Słowiańskie tradycje w polskim folklorze

 

„Święta po polsku. Tradycje i skandale" to nowa książka autorstwa Sławomira Kopra. Autor na stronie wydawnictwa deklaruje: „To najbardziej nietypowa z moich książek. Zawsze chciałem przedstawić historię polskich świąt zupełnie inaczej, niż to dotychczas robili historycy czy antropologowie kultury. Oddaję do Państwa rąk tom opowiadający o całym roku polskich świąt – od Pasterki do Pasterki. Nikt wcześniej nie opisał wydarzeń historycznych, jakie miały miejsce podczas naszych świąt, a nie zawsze były to wydarzenia chlubne. Uznałem, że warto się tymi odkryciami podzielić z Czytelnikami. Zebrany zestaw faktów może czasem szokować – wiem, bo sam byłem mocno zaskoczony, kompletując materiał do książki. Kto bowiem pamięta, że choinka, tak bardzo Polski symbol świąt Bożego Narodzenia ma luterański rodowód? Albo, że karp na każdym stole, dzisiejszy symbol wieczerzy wigilijnej był pomysłem PRL-owskiego aparatczyka? Zebrałem też opis wydarzeń historycznych, które rozegrały się w święta, a którymi, choć nie do końca chcielibyśmy się szczycić, to jednak z naszej historii trudno je wymazać. Nasze piękne, kolorowe, spokojne i rodzinne święta dla niektórych stały się dekoracjami wielkich zbrodni".

 

Fronda. Sex skandale w historii Polski

 

Zapewne wiele osób oceni najnowszą książkę Sławomira Kopera za obrazoburcza i szargająca mity narodowe. Moim jednak zdaniem, wydana przez wydawnictwo Fronda praca „Klątwy, sekrety i skandale. Historia Polski przez dziurkę od klucza", skutecznie wzbudza zainteresowanie dziejami naszego kraju, które w lewicowym duchu są przedstawiane dzieciom i młodzieży w szkole jako coś nudnego i odstręczającego.

 

Musimy być realistami. Wielu młodych ludzi nudzi się na lekcjach historii i przez to nabywa odrazy do historii. Taka awersja jest szkodliwa społecznie, bo historia jest nauczycielką życia, i kto jej nie zna, jest skazany na powtarzanie błędów przodków, i nie jest w stanie korzystać z osiągnięć przeszłości, kapitału wiedzy, kultury i doświadczenia.

 

Opowieści o ekscesach seksualnych i zbrodniach naszych królów, czynią z historii dynamiczną opowieść, równie interesująca co filmy hollywoodzkie. Oczywiście część czytelników zatrzyma się na etapie zaglądania do alkowy władców, ale część zaciekawiona przeszłością sięgnie po inne publikacje historyczne, i odkryje niezwykle społecznie ważny świat procesów historycznych, interesów, mechanizmów, które i dziś determinują losy naszego kraju i narodu.

 

Fronda. Tożsamość ideowa Chin

 

W zapowiedzi najnowszej książki Piotra Plebaniaka „Drogi wędrownych doradców Twitter Facebook" można przeczytać, że „dwa i pół tysiąca lat temu, w czasach nieustannych wojen i wszechogarniającego chaosu, wędrowni doradcy, tacy jak Sun Zi i Konfucjusz, odwiedzali dwory wojujących władców, proponując swoje usługi. Sławę przyniosło im stworzenie wzorca państwa, który po latach stał się inspiracją między innymi dla władców Prus – najprężniejszego organizmu XIX-wiecznej Europy. Słynne sentencje i maksymy wędrownych doradców opowiadają o ludziach, którzy stworzyli fundament chińskiej cywilizacji: o ich rewolucyjnych pomysłach i dumnie zrealizowanych dziełach".

 

Jan Bodakowski

Źródło: JB

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną