Finansowa zagłada Michalkiewicza. Kolejny pozew na 150.000

0
0
0
/ By To zdjęcie wykonał użytkownik Wikipedii i Wikimedia Commons Jarosław Kruk (Jrkruk).Jeśli chcesz wykorzystać to zdjęcie, proszę o jego podpisanie w następujący sposób:autor: Jarosław Roland Kruk / Wikipedia, licencja: CC-BY-SA-3.0W przypadku zamies

Tak jak dziś finansowo jest wykańczany Stanisław Michalkiewicz za korzystanie z wolności słowa, tak jutro będzie wykańczany każdy z nas. Kilka tygodni temu wszystkich zwolenników wolności słowa zaszokowało to, że Stanisław Michalkiewicz, w procesie o którym nie miał wiedzy, został skazany za skorzystanie z wolności słowa na karę 150.000 zł. Dziś jeszcze bardziej szokujące jest to, że zostały wobec niego wysunięte kolejne roszczenia finansowe.

Na stronie Michalkiewicz pl w artykule Stanisława Michalkiewicza „Żyła złota” można przeczytać:

 

„20 grudnia trzymałem dwa listy od pana mecenasa Jarosława Głuchowskiego, datowane na 16 grudnia br. treści następującej:

 

List pierwszy:

 

dot: ujawnienia danych osobowych (imienia i nazwiska) wierzyciela występującego w sprawie M 171/19

 

 

Wezwanie do wskazania podstawy prawnej przetwarzania danych osobowych

 

Szanowny Panie,

 

zwracam się do Pana z uprzejmą prośbą o wskazanie podstawy prawnej przetwarzania danych osobowych mojej Mandantki, w sposób polegający na upublicznieniu jej danych personalnych (pełne imię i nazwisko).

 

Otóż w dniu 17.11.2019 r. opublikował Pan na swojej stronie internetowej http//michalkiewicz.pl tekst =4583 artykuł pod tytułem „Ani dnia, ani godziny”. W którym upublicznił Pan pełne imię i nazwisko mojej Mandantki. Nadto do upublicznienia jej danych przez Pana doszło także w filmie opublikowanym na jednej ze stron internetowych.

 

Tymczasem poznał Pan personalia ww. osoby tylko w związku z prowadzonym wobec Pana postępowaniem egzekucyjnym i tylko w tym zakresie i w tym celu (w mojej opinii) mógł Pan przetwarzać dane mojej Mandantki.

 

Zatem jeszcze raz bardzo Pana proszę o udzielenie w tej prostej sprawie odpowiedzi w terminie 3 dni od otrzymania niniejszej korespondencji.

 

Jednocześnie w imieniu mojej Mandantki wyrażam sprzeciw wobec takiego przetwarzania jej danych osobowych, tj. upubliczniania jej imienia i nazwiska.

 

Z wyrazami szacunku

adwokat Jarosław Głuchowski

 

oraz list drugi:

 

Dotyczy: ujawnienia danych osobowych (imienia i nazwiska)

 

Szanowny Panie,

 

niniejszym w imieniu Pani, która stała się Pana wierzycielem w sprawie KM 171/19 i której imię i nazwisko publicznie Pan ujawnił, z powołaniem się na pełnomocnictwo (do wglądu w siedzibie kancelarii) wzywam Pana do:

 

1. wystosowania własnoręcznie podpisanego pełnym imieniem i nazwiskiem listu o następującej treści: „Ja, Stanisław Michalkiewicz przepraszam Panią za naruszenie Pani dóbr osobistych w postaci prawa do prywatności, co nastąpiło poprzez publiczne przeze mnie ujawnienie Pani imienia i nazwiska.”

Przy czym treść przeprosin winna zostać spisana komputerowo na białym papierze formaty A4 czcionką Arial o wielkości 12, odstępach między wierszami 1,5 (interlinia), kolorem czarnym i zostanie wysłany za pośrednictwem Poczty Polskiej listem poleconym na adres: Kancelaria Adwokacka Jarosław Głuchowski u. Św. Marcin 28/28, 61-805 Poznań. przy czym powyższe winno zostać wykonane (wysłane listem poleconym) w terminie 7 dni od dnia otrzymania niniejszego wezwania.

 

2. zaniechania publicznego posługiwania się prawdziwym imieniem i nazwiskiem osoby, która w sprawie M 171/19 jest Pana wierzycielem, co należy uczynić natychmiast, nie później niż w terminie 3 dni od otrzymania niniejszego pisma.

 

3. usunięcia z przestrzeni publicznej (np. na stronach internetowych) w tam opublikowanych materiałach prawdziwego imienia i nazwiska osoby która w sprawie KM171/19 jest Pana wierzycielem, co należy uczynić natychmiast nie później niż w terminie 3 dni od otrzymania niniejszego pisma.

 

4. Zapłaty kwoty 150 000 -pln w terminie 7 dni od otrzymania niniejszego pisma tytułem zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych w postaci prawa do prywatności . Wpłaty należy dokonać na następujący rachunek bankowy kancelarii (Pani na temat której się Pan wypowiadał upoważniła mnie do odbioru należności - pełnomocnictwo do wglądu w siedzibie kancelarii): Raiffeisen Polbank 53 2340 0009 0180 1050 0000 6842.

 

 

Uzasadnienie

 

Moja Mandantka chroniła swoja prywatność, na którą składa się m.in. jej prawdziwe imię i nazwisko. Nawet w poprzednio kierowanym do Pana wezwaniu (w związku z podstawą powództwa aktualnie egzekwowanego) nie ujawniono jej imienia i nazwiska. Tymczasem w sposób publiczny na stronach internetowych oraz w telewizjach i programach internetowych informował Pan o prawdziwym imieniu i nazwisku mojej mandantki. Spotkało się to z powszechną krytyką Pana zachowania. Niestety mimo tej krytyki nadal posługiwał się Pan publicznie jej imieniem i nazwiskiem.

 

Przypomnieć należy że przekazanie Panu przez Komornika danych personalnych mojej Mandantki nie nastąpiło w celu ich upublicznienia. Zostało ono uczynione w celu możliwości odwołania się od decyzji procesowych w celu poinformowania Pana, kto jest Pana wierzycielem. Tymi informacjami nie miał Pan podstaw „dzielić” się z innymi osobami, zwłaszcza w liczbie niczym nieograniczonej. Upublicznienia tych danych dokonał Pan w środkach masowego przekazu – internet.

 

Naraził Pan moją Mandantkę na dalszą wiktymizację, stres, pozbawił ja Pan elementu anonimowości, pozbawił ją Pan prawa do prywatności. Wskutek Pana zachowania zaczęła otrzymywać dalsze groźby i nieprzyjemne komentarze – choć tym razem już z użyciem jej imienia i nazwiska.

 

Zwraca uwagę fakt, iż pomimo uczestniczenia przez Mandantkę w procesie sądowym przeciwko kościelnym jednostkom organizacyjnym, nigdy nie zostały upublicznione jej dane. Sam natomiast Zakon skrytykował Pana zachowanie.

 

Jeśli wyraża Pan wolę uczynienia zadość naszemu wezwaniu, to proszę przystąpić do realizacji oczekiwań wyartykułowanych w niniejszym piśmie, w przeciwnym wypadku zostanie sformułowany pozew przeciwko Pana osobie.

 

Z wyrazami szacunku

Adwokat Jarosław Głuchowski”

 

Stanisław Michalkiewicz mógł ujawnić treść wyroku wraz z danymi powódki ponieważ wyroki w Polsce są jawne.

 

Artykuł 364 Kodeks postępowania karnego przewiduje że „ogłoszenie wyroku odbywa się jawnie”. Na stronie sądu okręgowego w Słupsku można przeczytać, że „Rozprawy w sprawach cywilnych i karnych co do zasady są jawne. Wynika to zarówno z przepisów Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, która w art. 6 ust. 1 stanowi, że postępowanie przed sądem jest jawne, jak i z Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, która w art. 45 ust. 1 stanowi, iż każdy ma prawo do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy (...). Także przepisy procedury karnej i cywilnej stanowią o jawności rozprawy”.

 

Na stronie Infor pl można przeczytać, że „Zasada jawności. Jest to zasada konstytucyjna. Art. 45 Konstytucji RP stanowi, że sprawy rozpoznawane przed sądami w Polsce są jawne. Takie sformułowanie gwarantuje bezstronność sędziego. Każda ze stron ma dostęp do akt sprawy i może uczestniczyć w rozprawach oraz do otrzymywania odpisów orzeczeń i protokołów. Powoduje to, że są one na bieżąco informowane o postępach w sprawie. Zasada jawności oznacza również, że na sprawę mają dostęp osoby postronne. Zasadą jest, że każdy może wejść na rozprawę i śledzić jej przebieg”.

 

Artykuł 45 Konstytucji głosi „1. Każdy ma prawo do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki przez właściwy, niezależny, bezstronny i niezawisły sąd.

2. Wyłączenie jawności rozprawy może nastąpić ze względu na moralność, bezpieczeństwo państwa i porządek publiczny oraz ze względu na ochronę życia prywatnego stron lub inny ważny interes prywatny. Wyrok ogłaszany jest publicznie”.

 

Jan Bodakowski

Źródło: Jan Bodakowski

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną