Dymisja premiera na Ukrainie. W tle podsłuchy. Coś to przypomina?
Wyciekło nagranie, na którym głos premiera Ukrainy Ołeksija Honczaruka albo podobny, mówi o "prymitywnym" wyobrażeniu prezydenta Ukrainy Zełeńskiego o gospodarce. W wyniku tych taśm premier podał się do dymisji.
Honczaruk powiedział: "Przyszedłem na stanowisko, by realizować program prezydenta. Jest on dla mnie wzorcem otwartości i przejrzystości. Jednak by usunąć wszelkie wątpliwości na temat naszego szacunku i zaufania wobec prezydenta, napisałem podanie o dymisję i przekazałem je prezydentowi z prawem wniesienia do parlamentu”.
Zasugerował też, że taśmy to efekt skutecznej walki z korupcją: "Na temat naszej ekipy powiem otwarcie: jest to zespół porządnych ludzi. Dlatego nie przestanę powtarzać, że na najwyższym szczeblu rządowym korupcji nie ma" .
Dodał również: "Niestety, w ciągu kilku miesięcy trudno jest zniszczyć mechanizmy kryminalne, które budowane były latami. Nie mamy prawa zatrzymywać się i nie zatrzymamy się! Niezależnie od tego, jak by chcieli tego nasi oponenci. Dlatego będą oni wykorzystywać każdą możliwość, by zniszczyć zaufanie ludzi do władz".
Przykład ten pokazuje, że nie tylko w Polsce służby grają taśmami, ale jest to zawsze przydatne narzędzie do walki politycznej. Prezydent Ukrainy zażądał, aby w ciągu dwóch tygodni ustalono kto stoi za podsłuchami.
Źródło: Redakcja