Bp Mering nałożył kary na abpa Lengę, chociaż rok temu mówił, że nie ma nad nim władzy

0
0
0
/

Bp Wiesław Mering, metropolita wrocławski, zabronił abp. Janowi Pawłowi Lendze głoszenia kazań i publicznego przewodzenia liturgii na terenie swojej diecezji.

Jak tłumaczy kanclerz kurii ks. Artur Niemira: „Do podjęcia kroków dyscyplinarnych, które mogłyby zapobiec szerzeniu się skandalu wśród wiernych, miejscowego biskupa diecezjalnego upoważnia prawo kanoniczne, zwłaszcza kanon 392 i 763 Kodeksu Prawa Kanonicznego”.

Przypomnijmy, że abp Jan Paweł Lenga, emerytowany biskup Karagandy, był 20 stycznia gościem programu "Warto rozmawiać" Jana Pospieszalskiego. W bardzo ostrych słowach krytykował biskupów i kardynałów, którzy próbują zmieniać nauczanie Kościoła. Zapewne decyzja bpa Meringa to pokłosie tego wywiadu. Znamienne jednak, że skandalem nie jest odchodzenie biskupów od nauki Chrystusa, ale skandalem dla bpa Meringa, jest mówienie o tym.

Arcybiskup był pytany o to, co sądzi o tym, że Benedykt XVI napisał wraz z kard. Sarahem książkę, w której broni celibatu: "Benedykt XVI zabrał głos w tym momencie, kiedy celibat jest bardzo zagrożony, a razem z nim kapłaństwo. Jeżeli zabraknie prawdziwych żołnierzy Chrystusa, to dojdzie do spłaszczenia Kościoła Katolickiego, który stanie się po prostu zwykłą ziemską partią i ludzką organizacją. Nie będzie on już Mistycznym Ciałem Chrystusa założonym przez prawdziwego Boga".

Dodał też, że Zbawiciel nie kierował się ludzką opinią: "Kiedy Chrystus zakładał swój Kościół, to nie pytał Żydów jak ma on wyglądać. Nie zwracał się do arcykapłanów i nie pytał ich, jak ułatwić im życie. Chrystus wiedział, co ma zrobić i to zrobił. (…) Jeżeli nie jest brane pod uwagę Pismo Święte, jeżeli odrzuca się tradycję, to nie dziwmy się, że mamy taki zamęt w Kościele i stawianie takich postulatów".

Słusznie zauważył przy tym, że obecna sytuacja jest skutkiem infiltracji Kościoła przez masonerię i stawiania się części ludzi Kościoła ponad Bogiem: "200 lat temu masoni z loży Wenta postanowili walczyć z Kościołem. Mówili: wejdziemy do seminariów z naszymi liberalnymi ideami, staniemy się księżmi, potem biskupami i w ten sposób zniszczymy Kościół. Minęło 200 lat i widzimy jak udało się w wyniku tej operacji psuć Kościół. (...) Trzeba o tym mówić, ponieważ właśnie przez tego typu operacje mamy obecny zamęt. Właśnie dlatego wielu biskupów i kardynałów nie ma pogłębionej wiary i dlatego tak wielu chce dziś korygować naukę Chrystusa. Takie podejście to zwykła zdrada i niszczenie Kościoła".

Takich głosów nam bardzo brakuje. Dlatego tak cieszy ten.

Całe nagranie dostępne tutaj

Źródło: Redakcja

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną